MTS Chrzanów w I lidze piłkarzy ręcznych
- W pierwszym spotkaniu przegraliśmy dość nieszczęśliwie - mówi Adam Piekarczyk, trener MTS. - Rywale w drugiej połowie zbyt daleko nam "odjechali" i mimo udanego finiszu na wyrównanie zabrakło nam czasu. Zresztą rywalizacja z tym zespołem zawsze przebiega według tego samego scenariusza. Przed rokiem także przegraliśmy na wyjeździe (26-31), ale we własnej hali bez problemów pokonaliśmy ich 29-20. Ciężko zawsze nam się gra w roli faworyta, ale gdyby można było obstawiać mecze I ligi piłkarzy ręcznych, to bez wahania postawiłbym na MTS chociaż Końskie ostatnio urwały punkt Legnicy, z którą przegraliśmy 21-25 we własnej hali na inaugurację rundy rewanżowej - podkreśla z uśmiechem Adam Piekarczyk.
W chrzanowskiej ekipie zawodnicy powoli wracają do zdrowia. - Są już z nami Ryszard Jacek i Marcin Skoczylas. Od środy trenują na pełnych obciążeniach - informuje trener Piekarczyk. - Być może nie będą mieli jeszcze sił do rozegrania całego spotkania, ale zawsze mogą dać dobrą zmianę. Poza tym Rysiek Jacek zawsze bardzo dobrze rzucał karne, a z tym ostatnio mamy spore problemy - przypomina trener Piekarczyk.
Po trzech kolejkach rundy rewanżowej chrzanowianie mają na koncie tylko jedno zwycięstwo nad SMS Gdańsk. - Ostatnio wcale nie musieliśmy przegrać w Piotrkowie Trybunalskim - uważa Adam Piekarczyk. - Gospodarze wcale nie prezentowali się rewelacyjnie, ale nam trafiło się zbyt dużo było prostych błędów. Za samą ambicję punktów się nie przyznaje. Zawsze powtarzam chłopcom, że na własnym parkiecie nikt punktów z urzędu nie przyznaje. Dobrze jest wygrywać, ale trzeba na parkiecie zostawić trochę zdrowia - kończy trener Piekarczyk.
(zab)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?