Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W różnych wariantach

BK
Piłkarze MKS Trzebinia Siersza przygotowania do nowego sezonu w IV lidze małopolskiej rozpoczęli przed tygodniem. W miniony weekend rozegrali pierwszy sparing z AKS Mikołów, wygrywając 3-1.

W MKS Trzebinia Siersza

   Na treningach, jak na razie widać tylko jedną nową twarz. Jest to Andrzej Sęk, który w ubiegłym sezonie grał w III-ligowym Świcie Krzeszowice. Wcześniej piłkarz występował w Górniku Siersza, potem w Alwerni. W trzebińskiej "jedenastce" ma wzmocnić linię pomocy ewentualnie ataku. Na razie nie ustalone zostały jednak szczegóły przejścia. Decyzja, o tym czy wzmocni on drużynę wicemistrza IV ligi ubiegłego sezonu, ma zapaść dzisiaj.
   Tak więc w kadrze drużyny zaszła na razie tylko jedna istotna zmiana. Jak już pisaliśmy z gry i prowadzenia zespołu zrezygnował na pewien czas Marcin Kasprzyk. Tym samym cała odpowiedzialność spadła na barki Roberta Moskala, który w nadchodzącym sezonie prowadził zespół samodzielnie. - Jako asystent będzie mnie wspierał Grzegorz Dudek, który już w ubiegłym sezonie prowadził zajęcia z bramkarzami. Dobrze mu to wychodziło, o czym najlepiej świadczy dyspozycja Krzysztofa Kasprzyka w ostatnich spotkaniach. Na pewno odejście Marcina, to spora strata, stąd szukamy różnych wariantów, które pozwolą to zrekompensować. Trzeba się spieszyć, bo czasu na przygotowania jest niewiele. Trenujemy 6 razy w tygodniu. Mamy także dopięty plan sparingów.
   Pierwszą okazją do sprawdzenia nowych ustawień w zespole był mecz kontrolny z AKS Mikołów. Trzebinianie wygrali 3-1, a bramki zdobyli dla nich: Krzysztof Witek 2 oraz Sławomir Smoleń.
   Pewnym zaskoczeniem był fakt, że Witek zagrał w tym meczu w ataku razem z Norbertem Ciepichałem. Nie wykluczone, że gdy to rozwiązanie sprawdzi się w kolejnych meczach, to dotychczasowy ostatni obrońca zagra w nowym sezonie w ataku. Po przerwie nastąpiła zmiana i w przodzie zagrał właśnie Sęk wspólnie ze Smoleniem.
   Trener Moskal sprawdza także młodzieżowców, którzy będą zgodnie z nowym regulaminem musieli znaleźć się w wyjściowym składzie. Na razie nie wiadomo, czy będzie ich 2 czy 3. - Pewne przymiarki już mamy, bo w ubiegłym sezonie sprawdziliśmy grupę młodych zawodników. Trzeba jednak poszukać im optymalnych pozycji i wkomponować do drużyny. Poza tym nie wystarczy mieć ich 3 lub 4. Przecież trzeba mieć rezerwowych na wypadek kartek lub kontuzji - dodaje Robert Moskal.
   W kolejnym sparingu Trzebinia zmierzy się z Chełmkiem, potem jej rywalem będą: Alwernia, Ruch Młoszowa oraz Victoria Jaworzno. Prawdopodobnie zagra także spotkanie w ramach Pucharu Polski na szczeblu podookręgu.
   W meczu z AKS Mikołów trzebinianie grali w składzie - do przerwy: Kasprzyk - Brózda, Dąbek, Mrozek - Wolak, Tanistra, Witkowski, Kopiec, Stojewski - Witek, Ciepichał; po przerwie: Dudek - Niedbała, Dąbek, Brózda - Kępka, Klimek, Witek, Jędrzejczyk, Moskal - Smoleń, Sęk. (BK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski