Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ryzach piosenki

Paweł Gzyl
Artur Rojek wykonuje na koncertach utwory z solowej płyty oraz piosenki Myslovitz i Lenny Valentino
Artur Rojek wykonuje na koncertach utwory z solowej płyty oraz piosenki Myslovitz i Lenny Valentino Fot. archiwum
Czwartek, 13 listopada, godz. 19, Studio. Połączenie gitar i elektroniki dało nową wartość na płycie Artura Rojka.

Kiedy dwa lata temu Artur Rojek opuścił grupę Myslovitz, wielu fanów nie mogło pogodzić się z tym faktem. Charakterystyczny głos wokalisty był przecież nieodłączną częścią takich przebojów jak "Peggy Brown" czy "Długość dźwięku samotności".

Frontman mysłowickiego zespołu zmęczył się jednak formułą typowo gitarowego grania, które preferowali jego koledzy. Zainspirowany różnorodnością brzmień tworzonych przez wykonawców goszczących na jego OFF Festivalu, postanowił śmiało popuścić wodze dźwiękowej fantazji.

- Chciałem tylko zrobić coś innego niż to, co robiłem do tej pory. I przy tym dobrze się czuć i z tym identyfikować. Efekty są wypadkową muzycznych fascynacji tych, którzy pracowali nad tą płytą - czyli moich i producenta Bartka Dziedzica. On jest mocno osadzony w klimatach muzyki elektronicznej, ja z kolei wyrastam ze świata gitarowego - tłumaczy.

Podczas prac nad debiutanckim albumem Artura piosenki radykalnie zmieniały swój kształt. Napisane przez wokalistę na głos i gitarę pod palcami Bartka nabierały zupełnie odmiennego charakteru.

- Zależało nam, aby ta płyta była wypełniona piosenkami - ale innymi piosenkami, inaczej podanymi. I myślę, że to nam się udało. Jest w tych utworach lekko eksperymentalne zacięcie, ale utrzymane w ryzach piosenki. Niektóre z nich są niby gitarowe, ale gdyby się w nie wsłuchać, to tak naprawdę nie ma w nich gitar - podkreśla Artur.

Osobną wartością autorskich piosenek wokalisty okazały się ich teksty. Powstawały długo, przybrały charakter intymnych wyznań, choć zostały wpisane w formę uniwersalnego przesłania. - Pisząc teksty, podejmowałem bliskie mi tematy i wydaje mi się, że są to też rzeczy, które przeżywają wszyscy - od wzruszenia, niemocy, przez lęk, wściekłość, po radość i próbę godzenia się z rzeczywistością - dodaje.

Album "Składam się z ciągłych powtórzeń" okazał się dużym sukcesem. Nic więc dziwnego, że Artur Rojek znów wyruszył w trasę po Polsce z promującymi go koncertami i w najbliższy czwartek dotrze do Krakowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski