W sądach bez zmian i podwyżek. Sędziowie znowu protestują.

Jak powiedział nam sędzia Waldemar Żurek, w Sądzie Okręgowym w Krakowie z ponad 177 zaplanowanych rozpraw terminy wyznaczono raptem w 56, zaś w sądach rejonowych z 608 planowanych rozpraw odbędzie się 263.
- Warto zaznaczyć, że część z tych rozpraw nie odbędzie nie z powodu protestu, lecz zaplanowanego przez sędziów urlopu wypoczynkowego ze względu na ferie zimowe - tłumaczy sędzia Waldemar Żurek.
Wczoraj toczyły się więc te procesy, których odwołanie łączyłoby się z trudnościami i prowadziło do przewlekłości. Odbyły się też posiedzenia, na których rozpatrywano wnioski o zastosowanie aresztu. I tak będzie przez cały tydzień. Sędziowie, którzy zdecydowali się na protest, zamierzają poświęcić wolny czas na pisanie uzasadnień i przygotowanie się do rozpraw.
Już w lutym ubiegłego roku sędziowie okazywali niezadowolenie z powodu braku reform systemowych w wymiarze sprawiedliwości. Wówczas na forum internetowym pod hasłem "sądy bez sędziów" nawoływali do ogólnopolskiego protestu. Zapowiedzieli też, że wezmą urlopy na żądanie. Ostatecznie z tych planów się wycofali, bowiem trwały jeszcze prace nad zmianami w ustawie o ustroju sądów powszechnych. Zabrakło jednak konkretnych rozwiązań, więc w maju ubiegłego roku Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia" zaproponowało ogólnopolską akcję protestacyjną. Wyznaczone zostały dwa "dni bez wokandy" - 24 i 25 września.
Na kilka dni przed protestem minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski poinformował o wzroście wynagrodzeń sędziów i prokuratorów od początku 2009 r. Obie grupy zawodowe zarabiałyby o 1000 zł brutto więcej. To jednak nie pomogło. Przez dwa wrześniowe dni korytarze sądów świeciły pustkami. W kraju odbyło się nieco ponad 31 proc. rozpraw. Sędziowie tłumaczyli, że oprócz podwyżek oczekują też zmian systemowych.
W listopadzie odbył się kolejny protest, a w styczniu tego roku następny.
W ubiegły piątek Sejm przyjął jednogłośnie nowelizację prawa o ustroju sądów powszechnych przewidującą m.in. podwyżki dla sędziów i prokuratorów oraz zmieniającą zasady kształtowania wysokości wynagrodzeń dla obu tych grup zawodowych. "Iustitia" nie zawiesiła jednak protestu. - Na razie wszystkie złożone nam obietnice pozostają w sferze planów legislacyjnych - powiedział nam sędzia Waldemar Żurek.
"Iustitia" nawołuje też sędziów do odmowy udziału w komisjach podczas wyborów do europarlamentu. To rozwiązanie nie jest jednak najlepsze. Po to, by obsadzić komisje potrzeba 120 sędziów, którzy w najgorszym wypadku mogą być oddelegowani z Ministerstwa Sprawiedliwości.
Magdalena Strzebońska
[email protected]