Lokal ten był bardzo dobrze zabezpieczony przed niemile widzianymi klientami oraz policją. Drzwi otwierane były tylko zaufanym osobom, a przed wejściem oraz w środku działały kamery, które miały pomagać w weryfikacji tożsamości klientów.
Osoby korzystające z oferty salonu nie były przypadkowe. To osoby z polecenia albo stali klienci. Pod pretekstem skorzystania z automatów do gier wchodzili do lokalu, a już w środku w specjalistycznej skrytce ukrytej w ścianie pokoju schowany był prawdziwy towar, który był oferowany w lokalu.
Za dystrybucję dopalaczy odpowiadał 20-letni mężczyzna, który został objęty policyjnym dozorem. Funkcjonariusze zabezpieczyli w sumie kilkadziesiąt tabletek, tzw. amuletów i talizmanów.
Źródło: TVN24/x-news
Z informacji policji wynika, że był to jedynie tzw. podręczny magazyn, a w czasie kilkunastu tygodni zostało sprzedanych nawet kilkaset sztuk dopalaczy.
Przechwycone tabletki trafią teraz do laboratorium, gdzie mają być zbadane. Specjaliści sprawdzą, czy zawarte w nich substancje figurują na liście składników zakazanych ustawą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?