Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W samym środku kotła

JA
Czym byłyby mecze siatkarek Dalinu bez obecności Stanisława Cichonia? Ani chybi tym samym, czym wielkie bale bez wodzireja... Cichoń znany jest kibicom w Myślenicach, bowiem od ponad dwóch lat towarzyszy w charakterze spikera wszystkim imprezom siatkarskim odbywającym się w mieście.

Wśród nas: Stanisław Cichoń

   Staszek Cichoń nie jest zwykłym spikerem - jest rodzajem showmana, który z szarego czasem widowiska sportowego potrafi uczynić wydarzenie, który w najtrudniejszych dla drużyny momentach podrywa salę, który swoim śpiewem zagrzewa grupę najwierniejszych kibiców do jeszcze bardziej wytężonego dopingu. Dzięki niemu hala sportowa Szkoły Podstawowej nr 3, gdzie swoje mecze rozgrywają siatkarki, zamienia się w prawdziwy kocioł. Żadna drużyna, która przyjeżdża do Myślenic, nie potrafi oprzeć się tej niepowtarzalnej atmosferze.
   Ale o to właśnie chodzi. Sala sportowa SP nr 3 zyskała w ubiegłym roku miana najlepszej hali II-ligowej: to opinia władz Polskiego Związku Piłki Siatkowej, które na ręce kierownictwa sekcji siatkówki żeńskiej Dalinu przekazały swoje podziękowania i słowa uznania.
   - Moja przygoda z prowadzeniem meczów siatkarskich trwa od 2000 roku - _mówi Stanisław Cichoń. - _Kiedy Dalin awansował do II ligi, szefostwo sekcji zwróciło się do mnie z propozycją poprowadzenia spikerki. Wyraziłem zgodę, choć moje doświadczenia w tym względzie były minimalne.
   Jego zdaniem, od widowiska sportowego ludzie oczekują dzisiaj czegoś nowego, czegoś, co sprawia, że spektakl staje się jeszcze bardziej porywający i emocjonujący. - Staramy się, wspólnie z grającym na keyboardzie Markiem Kutrybą, zaistnieć w samym środku kotła - _mówi Cichoń. - _Tylko w ten sposób możemy zapanować nad kibicami, nadać ich reakcjom i zachowaniu pewien określony, a wymagany przy tego typu imprezach, kierunek. Dodam od razu, że myśleniccy fani siatkówki należą do grupy świetnie reagujących i zachowujących się. Nie stwarzają pod tym względem najmniejszych nawet problemów.
   Do każdego meczu Stanisław Cichoń przygotowuje się ze starannością. Godzinę przed pierwszym gwizdkiem poznaje składy drużyny przeciwnej, aby podczas prezentacji przedmeczowej nie popełnić gafy i na przykład nie przekręcić któregoś nazwiska. Nie należy tego czynić także podczas komentowania kolejnych udanych akcji siatkarek: to przecież plama na honorze spikera. Swoją drużynę zna na pamięć, choć teraz będzie musiał oswajać się z nowymi nazwiskami, bowiem I-ligowy zespół zasiliły zawodniczki spoza Myślenic.
   - Moim marzeniem jest poprowadzenie meczu międzynarodowego przed własną publicznością, tutaj, w Myślenicach. Miałem już okazję prowadzenia tego typu imprez w Kozach, gdzie zmierzyły się reprezentacje kadetek Polski i Brazylii oraz juniorów Polski i Egiptu. 21 sieprnia poprowadzę mecz pomiędzy kadetkami Polski i Czech. Marzy mi się także stworzenie w Myślenicach klubu kibica z prawdziwego zdarzenia. Zaczyn ku temu jest: grupa myślenickich fanów doskonale spisała się podczas trudnych meczów play off w Rzeszowie, Chorzowie i Ostrowcu.
   W sezonie 2002/2003 ukochany Dalin Cichonia po raz pierwszy w historii klubu zagra w serii B I ligi. Już teraz, trzy miesiące przed inauguracją rozgrywek, spiker przygotowuje nowe pomysły, które zamierza wcielić w życie podczas meczów. Już teraz wie także, że znowu będzie musiał znaleźć się w samym środku stworzonego przez siebie i myślenickich kibiców kotła.
(JA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski