Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Sandecji Łukasz Bartkowski nabrał pewności siebie

Piotr Pietras
III liga piłkarska. Dla wychowanka „Jaskółek” Łukasza Bartkowskiego obecny sezon jest jedenastym w barwach Unii Tarnów. Wcześniej występował także w Sandecji Nowy Sącz i Wolanii Wola Rzędzińska.

- Od dziecka byłem skazany na grę w piłkę nożną, gdyż zarówno tato Bronisław, jak i starszy brat Daniel (obecnie trener III-ligowej Unii Tarnów - przyp.) byli piłkarzami. Chcąc nie chcąc, byłem przesiąknięty futbolem i sam od dziecka grałem w __piłkę - wspomina Bartkowski, który występował na pozycjach defensywnego pomocnika oraz środkowego obrońcy.

W czasie swoich występów na boisku zanotował kilka sukcesów, takich jak awans do II ligi z Sandecją oraz promocja do III ligi z Unią Tarnów i Wolanią.

- Najprzyjemniej wspominam występy w Sandecji Nowy Sącz, w której tak naprawdę okrzepłem i nabrałem dużej pewności siebie, co bardzo mi pomogło w dalszej karierze - podkreśla Bartkowski. - Najdłużej jestem jednak związany z Unią Tarnów. W niej stawiałem swoje pierwsze piłkarskie kroki i darzę ten klub sporym sentymentem - dodaje.

W tym sezonie Bartkowski rozegrał w zespole „Jaskółek” jedenaście spotkań, wszystkie w pełnym wymiarze czasu. Podobnie jak inni zawodnicy nie jest jednak zadowolony z wyniku, jaki drużyna osiągnęła w rundzie jesiennej.

- Jedenaste miejsce w tabeli i 17 zdobytych punktów nie odzwierciedla ciężkiej pracy, jaką wykonaliśmy podczas treningów. Zdecydowanie większy jest także potencjał zespołu, z pewnością stać nas jest na walkę o miejsce w górnej części tabeli. Nasze jesienne niepowodzenia mają podłoże nie tylko sportowe, ale także organizacyjno-finansowe. Tak czy inaczej po zakończeniu pierwszej części sezonu czujemy spory niedosyt i wiosną zamierzamy nadrobić dystans, jaki straciliśmy do czołowych drużyn w naszej grupie trzeciej ligi - podkreśla Bartkowski, który obok gry w zespole „Jaskółek” pracuje jako nauczyciel wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej w Piotrkowicach oraz jako trener w Gimnazjalnym Ośrodku Szkolenia Sportowego Młodzieży w Tarnowie.

- Nie narzekam na brak zajęć, zarówno tych zawodowych, jak i prywatnych - przyznaje obrońca „Jaskółek”. - Trzy miesiące temu urodził się nam syn Oskar, w domu także przybyło mi więc obowiązków. Na razie z wszystkimi doskonale daję sobie radę. W tej chwili koncentruję się, by jak najlepiej przygotować się do rundy wiosennej, w której chciałbym pomóc drużynie „Jaskółek” swoim doświadczeniem w osiągnięciu satysfakcjonującego mnie i __moich kolegów wyniku sportowego - przyznaje Bartkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski