Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Sieprawiu nie ma już "grupy krakowskiej"

TOMASZ BOCHENEK
Krzysztof Zając (Karpaty) Fot. Tomasz Bochenek
Krzysztof Zając (Karpaty) Fot. Tomasz Bochenek
IV LIGA PIŁKARSKA. Straty kadrowe, poniesione latem przez Karpaty Siepraw, odbijają się na wynikach. Zespół, który w poprzednim sezonie był drugą siłą ligi, teraz - po siedmiu kolejkach - zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli.

Krzysztof Zając (Karpaty) Fot. Tomasz Bochenek

- Na pewno brakuje nam zawodników w środku pola. Grają tam teraz Tomek Szablowski, który dotychczas był środkowym obrońcą, oraz Mariusz Kęsek, raczej boczny pomocnik lub napastnik - wyjaśnia Krzysztof Zając, grający trener Karpat.

Po rundzie wiosennej sieprawską drużynę opuścili dwaj środkowi pomocnicy Tomasz Marchiński i Michał Tyrka oraz dość często przesuwany na tę pozycję doświadczony Jacek Morawiec. - Pół roku wcześniej odeszli Marcin Szymoniak i Szczepan Hyży. A więc w niedługim czasie straciliśmy pięciu ludzi, którzy grali w środku pomocy - analizuje Zając. - Nie da się ukryć, że mamy tu problem, co pokazał ostatni mecz z Kalwarianką, najsłabszy w naszym wykonaniu w tym sezonie.

Z Karpatami latem rozstali się także bramkarz Jan Zachariasz, boczny pomocnik Dawid Witko oraz Tomasz Szczytyński, który - w dużym stopniu dzięki rzutom karnym po faulach na Zającu - został królem strzelców IV ligi. Na to, by luki po tych piłkarzach wypełnić, sieprawskiego klubu nie było stać. Skład uzupełnili grający już wcześniej w Karpatach Mateusz Wiechniak i Konrad Komperda. Zachariasza w bramce zastąpił Karol Obłaza.

- Z licznej grupy chłopaków, którzy dojeżdżali z Krakowa, został tylko Tomek Połomski. Prawie cała drużyna jest teraz z Sieprawia i najbliższej okolicy - podkreśla Krzysztof Zając.

Jego rola w zespole jest teraz ogromna. Trenerem został przecież w lipcu, po odejściu dotychczasowego szkoleniowca Roberta Nowaka. A brak Szczytyńskiego oznacza, że niemal cały ciężar zdobywania bramek spadł na Zająca. Na razie strzelił pięć - spośród siedmiu zdobytych przez zespół.

Kolejny mecz przed Karpatami w sobotę - w Krakowie z Borkiem. Nie zagra w nim Obłaza, który ostatnio dostał czerwoną kartkę. Sieprawianie poprawili sobie humory w środę, w okręgowym Pucharze Polski pokonali 7:3 Hejnał Krzyszkowice.

Najlepsi strzelcy IV ligi: 7 goli - Kapustka (Cracovia II), 6 - Giermek (Trzebinia), 5 - Wcisło (Wiślanie), Zając (Karpaty), 4 - Dudzic (Niwa), Gołoś (Orzeł), Kowalik (Trzebinia), Wdowiak (Cracovia II), Węgrzyn (Wiślanie), Wojdała (Jutrzenka).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski