W skrócie

   POMYLIŁ HAMULEC Z GAZEM. W Zakopanem nietrzeźwy 22-latek z Rybnika najechał gokartem na dwójkę dzieci przypatrujących się jeździe. Siedmiolatek doznał rany szarpanej ramienia, a jego dziewięcioletni brat - złamania kości podudzia. Do zdarzenia doszło na komercyjnym torze na placu przy jednym z zakopiańskich gimnazjów. Kierujący gokartem miał 0,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. - Prawdopodobnie alkohol spowodował, że mężczyzna pomylił pedały hamulca i gazu - powiedział zastępca naczelnika sekcji kryminalnej zakopiańskiej policji Augustyn Kubowicz. Policja sprawdza, czy nie doszło do zaniedbań ze strony obsługi toru. (PAP)
   ZŁAPANY PO OŚMIU LATACH. Krakowska prokuratura oskarżyła 35-letniego sprawcę, któremu przypisuje udział w gwałcie dokonanym w sierpniu 1997 r. 20-letnia uczennica po wyjściu o 4 nad ranem z dyskoteki w miasteczku studenckim w Krakowie, została wciągnięta do samochodu i wywieziona w pobliże zalewu w Kryspinowie. Tam dwaj mężczyźni zgwałcili ją, przypalali papierosem, a potem wrzucili do wody. Trzy miesiące po zdarzeniu policja zatrzymała jednego ze sprawców. Sąd Okręgowy wymierzył mu karę 10 lat więzienia, jednak Sąd Apelacyjny - w rezultacie pomyłki proceduralnej - złagodził ją do 5 lat więzienia. Śledztwo dotyczące drugiego gwałciciela zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy. W wyniku czynności operacyjnych w marcu zatrzymano drugiego sprawcę, którego pokrzywdzona rozpoznała. (STRZ)
   AFERA PALIWOWA. Na trzy miesiące aresztował krakowski sąd Stanisławę Ch. - matkę i jednocześnie pełnomocniczkę prezesa Konsorcjum Victoria. Drugiej podejrzanej, księgowej Bożenie Z., odebrano paszport. Jak powiedział "Dziennikowi" Ryszard Tłuczkiewicz, zastępca prokuratora apelacyjnego w Krakowie, obu kobietom zarzucono udział w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie brudnych pieniędzy oraz poświadczanie nieprawdy w wystawianych dokumentach. W śledztwie ustalono, że Konsorcjum Victoria SA__wprowadzało do obrotu oleje technologiczne wyprodukowane w polskich rafineriach jako pełnowartościowe paliwo. Do sprzedaży trafił towar o wartości ok. 20 mln zł, a podejrzani mieli zarobić na tym ok. 5 mln zł. (STRZ)