W skrócie

Chciał podpalić

W Zachełmnej doszło do kłótni rodzinnej, podczas której 33- letni mężczyzna próbował podpalić dom swojego ojca. Piroman oblał mury budynku benzyną i rzucił zapałkę. Na szczęście domownikom udało się opanować pożar zanim na miejscu pojawił się pierwszy wóz strażacki. Sprawcą zajęła się Komenda Powiatowa Policji w Suchej Beskidzkiej.

Rozpaczliwy skok

Nie wiadomo co spowodowało, że w 21- letni mieszkaniec Choczni skoczył w nocy z dziesięciometrowego mostu do potoku w Zawoi. Na szczęście dla 21- latka zdarzenie obserwowało kilku świadków, którzy niezwłocznie powiadomili pogotowie. Mężczyznę z ciężkimi obrażeniami ciała, naruszonym kręgosłupem wydobyto z nurtów rzeki. Chocznianin trafił do szpitala w Suchej Beskidzkiej, dzięki pomocy chirurgów jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.

Poddasze w ogniu

W Sidzinie ogień strawił poddasze domu wraz ze znajdującym się tam sprzętem. Strażakom udało się zabezpieczyć dolne partie budynku. Straty mieszkańców wyceniono na 100 tysięcy złotych. Policja wspólnie ze strażakami bada przyczyny pożaru. Istnieje podejrzenie, że doszło do podpalenia.

Domokrążcy znów okradali

Od kilku tygodni w powiecie suskim grupa domokrążców okrada mieszkańców, podając się za sprzedawców dywanów. Tym razem podobne zdarzenie miało miejsce w Śleszowicach. Złodzieje najpierw odwiedzili starszego mężczyznę próbując sprzedać mu dywan. Śleszowiczanin zamknął przed nimi drzwi, ale to nie pomogło. Rabusie odczekali do momentu, kiedy staruszek wyszedł do sąsiada i wtargnęli do jego pomieszczeń plądrując i przeszukując szafki. W ciągu kilkunastu minut udało im się znaleźć w najrozmaitszych schowkach wszystkie jego oszczędności - w sumie 9 tysięcy złotych.
(MPA)