W Sokole młodzi robią coraz większe wrażenie

W poprzednim sezonie drużyna grała w grupie II "okręgówki" (sezon skończyła 3. pozycji), teraz przeniesiona została do I i - jak widać - radzi sobie świetnie. Z czterech spotkań wygrała trzy, jeden zremisowała (tracąc gola w ostatniej minucie meczu).

Prezes Zbigniew Kaczor daleki jest jednak od hurraoptymizmu. Przywołuje sezon 2011/12, kiedy Sokół początek też miał świetny (4 zwycięstwa i remis w 6 kolejkach), a skończyło się spadkiem do klasy A.

- Mało prawdopodobne, by to sie powtórzyło - uśmiecha się Kaczor. - Na pewno nikt w naszej drużynie się nie spodziewał, że teraz tak dobrze zaczniemy. Na razie do wszystkiego podchodzimy spokojnie. Cześć innych mocnych drużyn, jak choćby Grębałowianka, dopiero się rozkręca.

Zdaniem prezesa, duży wpływ na to, że wyniki są tak dobre, ma fakt, iż ostatnio skład drużyny niewiele się zmieniał. A zawodnicy nowi udanie wkomponowali się w zespół.

- Z bardzo dobrej strony pokazują się młodzieżowcy (według przepisów, zawsze grać musi dwóch zawodników do 21. roku życia - red.). Wcześniej różnie bywało, często tylko "statystowali", teraz sporo wnoszą do gry - mówi Kaczor. - Ogólnie - z młodych zawodników jesteśmy bardzo zadowoleni. Kamil Sznajder przyszedł z B-klasowej drużyny, a daje sobie radę. Mocnym punktami są Kukla oraz Piszczewski (w ostatnim meczu strzelił dwa gole - red.). W połączeniu z tymi bardziej doświadczonymi graczami, jak Kopyść, Brak czy Zawrzykraj, drużyna prezentuje się ciekawie.

Liderem kocmyrzowskiej ekipy jest Paweł Zawrzykraj. W poprzednim sezonie był królem strzelców grupy II, teraz w trzech spotkaniach zdobył 8 goli. W minionej kolejce go zabrakło z powodu kontuzji kolana, doznanej w meczu Pucharu Polski ze Słomniczanką. Nie wiadomo, kiedy wróci do gry.