Grzegorz Skowron: DRUGIE DNO
Agnieszka Radwańska, jedna z naszych największych nadziei na medal, odpadła już w pierwszej rundzie. A jeszcze nie tak dawno cieszyliśmy się z jej sukcesów na Wimbledonie. Trudno, zdarza się, nawet najlepszym, tak jak w życiu. Tymczasem jedni doszukują się przyczyn porażki w klątwie chorążych olimpijskich (niosący polską flagę zawsze przegrywali), a inni w braku orzełka na stroju tenisistki. A prawda jest prosta – rywalka tego dnia była lepsza.
Sylwia Bogacka zdobyła srebrny medal w strzelaniu z karabinu pneumatycznego. I nagle media odkryły, że jesteśmy potęgą w tej dyscyplinie (mistrzynią olimpijską była już Renata Mauer-Różańska). A przecież na ten sukces nasza srebrna medalistka pracowała przez 18 lat. Urzekło mnie jej stwierdzenie, że ma szczęście, bo „niektórzy muszą czekać na wielki sukces jeszcze dłużej, a niektórym po prostu nie jest dane go odnieść”. Jak w życiu.
Olimpiada – podobnie jak życie – rozgrywa się w zastraszającym tempie. Szybko przestaliśmy się cieszyć z pierwszego medalu, bo przyszły zmartwienia z powodu porażek. Także tych niezawinionych przez sportowców, czego najlepszym przykładem była podnosząca ciężary Aleksandra Klejnowska, którą sędziowie skrzywdzili co najmniej dwukrotnie. I tak, jak w życiu będziemy im mieć to długo za złe, choć, gdyby nawet nie popełnili błędów, nasza sztangistka i tak nie miałaby szans na medal. Na szczęście – także szybko powróciły nadzieje związane z występami kolejnych Polaków.
W życiu jest tak jak w sporcie. Nawet najlepsi ponoszą porażki. Wielu jest takich, którzy są wielcy, ale o nich nie wiemy i tylko czasem staje się o nich głośno. Są i tacy, którzy zasługują na życiowy sukces, ale nigdy nie mieli szczęścia, by go osiągnąć.
I w życiu, i w sporcie – nadzieja na sukces umiera ostatnia. I pamiętajmy o tym, kibicując polskim sportowcom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?