Sambor Tczew - SPR Olkusz 28:25 (15:15)
Bramki: Krajewska 9, Domnik 7, Orzłowska 4, Kłusewicz 3, Radzikowska 2, Zwolak 1, Gelińska 2 - Przytuła 10, Zacharska 9, Wcześniak 3, Nowak 3.
Początek spotkania należał do olkuszanek, które w 11 min wypracowały sobie już niezłą przewagę (8:4). Do 16 min utrzymywały ten 4-bramkowy zapas (10:6) i od tego momentu miejscowe zaczęły odrabiać straty. Na tyle skutecznie, że w 28 min doprowadziły do remisu 14:14. Następnego gola zdobyły przyjezdne, ale gospodynie jeszcze przed przerwą doprowadziły do remisu.
Po przerwie nadal więcej do powiedzenia miały zawodniczki SPR-u, prowadząc w 39 min 21:18 i wtedy coś się zacięło w ich grze, w 46 min było 21:21, w 48 - 22:22. Gdy w 51 min zespół Sambora objął prowadzenie 23:22 był to sygnał alarmowy dla SPR-u. Jak się okazało, do końca spotkania nie było już remisu. Przyjezdne zaczęły łapać kary, na ławkę poszły Przytuła, Kantor i Nowak i to osłabienie okazało się decydujące. W 57 min Sambor prowadził 27:24 i tej przewagi już nie zmarnował. W olkuskim zespole punktowały tylko cztery zawodniczki. - To te najbardziej doświadczone, u pozostałych wychodzą jeszcze braki - ocenia trener olkuszanek Marcin Księżyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?