W ten weekend można łapać rzecznego stopa

Łapanie stopa, wbrew pozorom, nie jest rzeczą tak prostą i przyjemną, jak może się wydawać. Wie o tym każdy, kto spędził kilka godzin, bezskutecznie machając mijającym go kierowcom i unosząc kartkę z napisaną mazakiem nazwą celu podróży. A co dopiero mówić o zatrzymaniu przepływających obok Ciebie statków. Wydaje się to nieprawdopodobne, a jednak jest możliwe.

Klimat okrętu podkreślają repliki broni i dział, stosowanych w XV-wiecznych bitwach wodnych. Co więcej, turyści którzy zdecydują się wsiąść na pokład „Galera”, będą mieli możliwość poczuć się jak dawni żeglarze i pracą przy wiosłach napędzać ruch okrętu.

- Pomysł na zorganizowanie tej wycieczki narodził się spontanicznie. Członkowie Fundacji Horyzont Zdarzeń w zeszłym roku ręcznie wyrzeźbili okręt i uznali, że warto zorganizować rajd, który pokaże Historię Krakowa od strony rzeki, tym bardziej że w tym roku obchodzimy właśnie Rok Wisły - mówi Katarzyna Rafa z biura turystycznego Rafa Magic Travel, organizatorka i przewodniczka rejsu.

Dodatkowe atrakcje czekają na stałym lądzie. Uczestnicy wycieczki będą mogli spróbować swoich sił w walce na miecze i w strzelaniu z tradycyjnego łuku.

Aby wziąć udział w wycieczce, należy wykonać dokładnie te same czynności, które są znane wszystkim próbującym swoich sił w sztuce łapania stopów. Na widok nadpływającego Galera, trzeba stanąć nad brzegiem rzeki i pomachać dłonią. Wtedy statek chwilowo zacumuje przy brzegu, a każdy, kto będzie miał na to ochotę, uzyska możliwość wejścia na jego pokład. Co ważne, udział w wycieczce mogą wziąć wszyscy: turyści indywidualni rowerzyści, rodziny z dziećmi, a nawet niepełnosprawni poruszający się na wózkach inwalidzkich. Według zapewnień organizatorów, na pokładzie Galera może przebywać łącznie 17 osób.

WIDEO: Gibała chce płynniejszych przejść dla pieszych

Autor: Piotr Ogórek, Gazeta Krakowska