Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W trosce o żaby

Redakcja
Mieszkałam przez wiele lat w okolicy mostu Dębnickiego. I zakodowany mam w pamięci taki obrazek: ciężarówki podjeżdżające do balustrady mostu, z których zwały śniegu wysypywane były wprost do Wisły.

Barbara Rotter-Stankiewicz: ZA MOICH CZASÓW

Wisła mieściła wszystko, a śnieg nie był na pewno najgorszym "odpadem", którym uszczęśliwiano królową polskich rzek. W ten sam sposób pozbywano się śniegu także w innych miejscowościach położonych nad wodą.

Gdzieś przecież trzeba było śnieg wywozić, bo inaczej zatarasowałby na kilka miesięcy chodniki. Tak właśnie dzieje się teraz w wielu miastach i miasteczkach, np. w Zakopanem, gdzie służby miejskie sprzątają śnieg, ale o jego "składowanie" muszą już zadbać właściciele posesji i wywieźć mieszankę śniegu, soli, piasku, brudu i popiołu w bezpieczne miejsce. O to, by chemiczne paskudztwa nie przedostały się bezpośrednio do wody, troszczą się ekolodzy. To, że te same składniki i tak muszą wsiąknąć w ziemię, np. w czyimś ogródku albo na pobliskiej łące, nie jest już ważne. Niech każdy martwi się o swoje.

Ekolodzy i tak mają dość kłopotów na głowie. Trzeba na przykład zadbać o tunele pod drogami. Nie, nie dla bezpieczeństwa pieszych, tylko dla wygody, a raczej ocalenia, żab albo innych stworzeń, przyzwyczajonych do przemieszczania się w różnych celach - zwykle prokreacyjnych - z jednej strony drogi na drugą. W parku w Chorzowie jest nawet specjalna rampa broniąca wjazdu na teren, na którym królują płazy. Ostatnio zdecydowano, że trzeba przesiedlić je z jednego stawu do drugiego i pracowicie odławiano około 2 tysięcy żabek. To tylko drobne przykłady troski o nasze zwierzątka i całą przyrodę. Są i inne działania towarzyszące ochronie przyrody - akcje nawołujące do poszanowania flory i fauny w Tatrach, do ochrony fok albo tygrysów.

Afery towarzyszące budowie nowych dróg i autostrad wiodących przez obszary chronione - znamy wszyscy, choć jeszcze do niedawna widywaliśmy przykuwanie się do drzew lub rzucanie pod koparki tylko na amerykańskich filmach o złych biznesmanach, którzy chcą wykarczować lasy, by zbudować w ich miejscu wieżowce i ciągnąć z tego tytułu zyski.

Dziś to także nasza rzeczywistość, którą jedni sobie chwalą, a inni nie mogą się z nią pogodzić. Kto dawniej martwił się o żaby, bociany, foki albo tygrysy? Trzeba było zbudować drogę, więc się ją budowało. Potrzebne były tereny pod budownictwo - więc się wyrąbywało las albo zagospodarowywało pola. Żaby musiały się martwić same o siebie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski