MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Trzebini mają poczucie niesprawiedliwości

Jerzy Zaborski
O prawo gry na szczeblu wojewódzkim PP walczą nie tylko na boisku
O prawo gry na szczeblu wojewódzkim PP walczą nie tylko na boisku fot. Jerzy Zaborski
Piłka nożna. Związkowa Komisja Odwoławcza MZPN najpierw oddaliła protest Soły Oświęcim w sprawie walkoweru za finał Pucharu Polski w zachodniej Małopolsce, a potem go jednak uznała, wywołując oburzenie w Trzebini.

Przypomnijmy, że w meczu rozegranym 13 maja, w Trzebini, Soła wygrała po karnych z MKS 6:5 (w regulaminowym czasie był remis 1:1). Przy wypełnianiu przez sędziego protokołu przy pomocy extranetu wyszło, że w Sole wystąpił nieuprawniony Adam Głos.

Komisja Dyscypliny PPN Chrzanów zweryfikowała wynik spotkania finałowego, jako walkower 3:0 dla Trzebini, uznając, że zawodnik powinien być zgłoszony do gry w pierwszym zespole, żeby w jego barwach móc uczestniczyć w rozgrywkach pucharowych. Za pierwszym razem odwołanie oświęcimian zostało odrzucone przez ZKO Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Jednak doszły nowe okoliczności.

– _Soła powołuje się na punkt 5 ustęp 2 regulaminu rozgrywek o Puchar Polski, oparty przecież na zasadach wypracowanych przez krajową centralę, zgodnie z którym, jeśli klub wystawia dwa zespoły do Pucharu Polski, to po opadnięciu jednego, ten pozostający w grze może, jeszcze w tej samej edycji, posiłkować się zawodnikami z ekipy, która zakończyła zmagania. Gdyby był zapis, że „zawodnicy muszą być uprawnieni do ligowego szczebla rozgrywek drużyny, w której uczestniczą”, Soła nie miałaby linii obrony. Rezerwa występuje w klasie okręgowej, a pierwszy zespół w III lidze. Może i taki tok myślenia wypływa z kontekstu bez zdania, które zostało przytoczone, ale skoro zapisu nie ma, więc można różnie interpretować regulaminy. Musimy działać w oparciu o przepisy wyższej instancji ustawodawczej, żeby nie być w sprzeczności z nimi, dlatego – po ponownym rozpatrzeniu sprawy – postanowiono się przychylić do odwołania Soły _– usłyszeliśmy w Małopolskim Związku Piłki Nożnej.

Nie kwestionujemy tego, że pierwszy zespół Soły posiłkował się zawodnikiem z drużyny rezerwowej – _utrzymuje Robert Moskal, trener MKS, który uczestniczył w nadzwyczajnym posiedzeniu zarządu trzebińskiego klubu. – _Jednak rezerwa odpadła z pucharowej rywalizacji na szczeblu oświęcimskiego podokręgu, w ubiegłym roku, a wspomniany Adam Głos trafił do Oświęcimia w zimowej przerwie. Nie był nawet zgłoszony do pierwszego zespołu, występującego w trzeciej lidze, a jedynie do rezerw. Dla mnie sprawa jest oczywista: zawodnik zgłoszony do danego szczebla może ten zespół reprezentować w pucharach. Gdyby Adam Głos wystąpił w meczu ligowym w pierwszej drużynie Soły, wówczas zostałaby ukarana walkowerem, bo byłby nieuprawniony, a w pucharach może grać?

W Trzebini mówią otwarcie, że zmiana decyzji przez ZKO jest niczym wbicie noża w plecy.– _Byłem na losowaniu par pucharowych w Krakowie, już po pierwszej decyzji komisji i nie wspomiano nic, że ma być kolejne posiedzenie. Gdybyśmy o tym wiedzieli, pewnie ktoś z klubu pojechałby do __Krakowa _– uważa Moskal.

W Małopolskim Związku Piłki Nożnej uważają, że decyzja ZKO jest ostateczna, bo w sprawach regulaminowych nie ma odwołań do Najwyższej Komisji Odwoławczej przy PZPN. Poza tym, Trzebinia nie była stroną w sprawie, tylko Soła Oświęcim i Komisja Dyscypliny PPN Chrzanów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski