W tunelach jest najwięcej smogu

Grubą warstwę zanieczyszczeń można znaleźć m.in. w tunelu samochodowym pod dworcem kolejowym Kraków Główny. Tysiące pojazdów, które każdej doby mijają ten odcinek, zostawiają za sobą brud z opon oraz spaliny. Ta niebezpieczna mieszanka sprawia, że jezdnia i pobocze pokrywają się groźnym pyłem.

Nasi czytelnicy nie mogą zrozumieć, dlaczego w tunelu musi zalegać tak dużo zanieczyszczeń. Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania tłumaczy, że znajdujący się tam brud zostanie usunięty dopiero, gdy pozwoli na to aura. - Możemy sprzątać ulice tylko w dni, kiedy średnia dobowa temperatura przekracza zero stopni Celsjusza - wyjaśnia Piotr Odorczuk, rzecznik MPO.

Wszystko dlatego, że czyszczenie ulic odbywa się przede wszystkim na mokro z wykorzystaniem polewaczek. W rezultacie jedno ze źródeł smogu nie może być usuwane w dniach, kiedy przekroczenia norm zanieczyszczenia powietrza są najwyższe w roku!

Rzecznik MPO dodaje, że auta służące do czyszczenia ulic mogą się zepsuć podczas pracy na mrozie. - W pozostałych miesiącach tunel pod dworcem kolejowym jest czyszczony trzy razy w tygodniu - tłumaczy Piotr Odorczuk.

Fakt, że zalegający pył na ulicach pogarsza jakość powietrza potwierdzają kolejne badania. Wynika to ze zjawiska tzw. wtórej emisji. Powstaje ono, kiedy zalegający pył np. ze spalin silnikowych i opadów przemysłowych, jest wzbijany z powrotem w powietrze przez poruszające się po jezdni pojazdy. O tym, jak jest to groźne zjawisko pokazały badania przeprowadzone przez naukowców z Akademii Górniczo-Hutniczej w październiku 2015 roku.

Próbki pobrano w pobliżu czterech krakowskich ulic m.in. alei Krasińskiego. Wyniki badania pokazały, że udział wtórnej emisji w zanieczyszczeniu powietrza może sięgać tam nawet 25 procent w zimie i 50 procent w okresie letnim.

- Te wskaźniki mogą być jeszcze wyższe w takich obiektach jak na przykład tunele, gdzie utrudnione jest rozprzestrzenianie się uniesionego z drogi pyłu - wyjaśnia dr inż. Marek Bogacki z Katedry Kształtowania i Ochrony Środowiska AGH.

Według niego szczególnie starannie powinny być czyszczone ulice gęsto zabudowane, po obu stronach drogi. - Często jednak nie są one dostatecznie sprzątane ze względu na parkujące przy nich samochody. Ten problem miasto musi pilnie rozwiązać, poprzez wprowadzenie odpowiedniej organizacji ruchu i parkowania przy tych drogach - tłumaczy dr Bogacki.

Prace nad wdrożeniem takich rozwiązań już trwają. Najpierw jednak urzędnicy zamierzają sprawdzić, jaki efekt przyniesie wyczyszczenie ulic, przy których na co dzień często parkują kierowcy. Na pierwszy ogień pójdzie ul. Lea. W listopadzie zeszłego roku odbyły się w tej sprawie konsultacje z mieszkańcami Krowodrzy. - Termin przeprowadzenia testów jeszcze nie jest ustalony, ale odbędzie się prawdopodobnie w drugim kwartale tego roku - informuje Piotr Odorczuk.

Zanieczyszczone powietrze z wtórnej emisji jest szczególnie groźne dla płuc pieszych. - Dlatego powinniśmy unikać spacerowania wzdłuż ruchliwych ulic - radzi Anna Prokop-Staszecka, pulmonolog i dyrektor Szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie.

Dodaje, że nie tylko pył zalegający na ulicach jest groźny dla naszego układu oddechowego, ale również spaliny z niesprawnych silników.

- Według szacunków 20 proc. samochodów na krakowskich drogach nie spełnia standardów - wskazuje Prokop-Staszecka. Specjalistka i jednocześnie radna miejska przekonuje, że trzeba zastanowić się nad wprowadzeniem w Krakowie ograniczeń wjazdy do centrum dla najstarszych pojazdów.