Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W tym roku wyremontują w Krakowie czynne osuwiska

Anna Agaciak
Ul. Sawiczewskich stała się przez osuwisko nieprzejezdna dla autobusów i śmieciarek. Zmiana pochłonie 3 mln złotych.
Ul. Sawiczewskich stała się przez osuwisko nieprzejezdna dla autobusów i śmieciarek. Zmiana pochłonie 3 mln złotych. FOT. ANNA KACZMARZ
Swoszowice. Po czterech latach od powodzi uda się w końcu naprawić groźne rozpadliny. Między innymi na ulicy Sawiczewskich.

Ul. Sawiczewskich to główna droga dojazdowa do składowiska odpadów w Baryczy. Po powodzi w 2010 roku droga zaczęła się zapadać. Szybko zamknięto ją dla autobusów, a także dla śmieciarek. Po czterech latach trasa w końcu doczeka się naprawy. Przetarg na inwestycję wygrała właśnie firma Skanska.

– Naprawa osuwiska będzie kosztowała 2,9 mln zł brutto i zakończy się w grudniu – mówi Andrzej Świder, menedżer projektu z firmy Skanska.

Z naprawy na pewno ucieszą się okoliczni mieszkańcy, gdyż osuwisko, które zniszczyło drogę, spowodowało konieczność zmian w trasach kursowania komunikacji miejskich w tym rejonie. Zimą autobusy będą mogły jeździć według starego rozkładu.

Swoje trasy ze względu na osuwisko zmieniły też śmieciarki, jeżdżące do składowiska odpadów w Baryczy. To z kolei uprzykrza życie mieszkańcom ul. Krzyszkowickiej w Wieliczce, która stała się jedyną drogą dojazdu do wysypiska.

Prace naprawcze przy osuwisku będą polegały na wykonaniu konstrukcji oporowej z dwóch rzędów pali. Następnie osuwisko zostanie odwodnione za pomocą drenażu francuskiego dochodzącego do 6 m głębokości, a polegającego na ułożeniu wokół osuwiska drenów z kruszywa owiniętego geowłókniną.

Poza samą naprawą osuwiska, Skanska odtworzy koronę zniszczonej drogi. Naprawiona konstrukcja nawierzchni zapewni normalną komunikację na odcinku, gdzie obecnie występują utrudnienia.

Nie tylko w Swoszowicach

W 2010 roku osuwiska pojawiły się także w Nowej Hucie w rejonie parku Żeromskiego, na pograniczu Łąk Nowohuc­kich – największego użytku ekologicznego w Krakowie.

– Na tzw. skarpie nowohu­ckiej stwierdzowno wtedy pięć czynnych osuwisk – przypomina Michał Pyclik z biura prasowego Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Prace przy naprawie skarpy ruszyły rok temu, budząc wątpliwości części krakowian. Mówiąc bardziej konkretnie, obserwatorom nie podobała się metoda prac i ich koszt – ok. 3 mln zł.

Przeciwko inwestycji zaprotestowało Stowarzyszenie „Łąki Nowohuckie”. Jego reprezentanci uważali, że metoda remontu może zaszkodzić terenom zielonym, które są obszarem ochrony „Natura 2000” i użytkiem ekologicznym. Sprawę zgłosili w prokuraturze i Najwyższej Izbie Kontroli. Nie zablokowali jednak inwestycji.

– Remont miał zostać przerwany przed końcem marca. Takie ograniczenia miały właśnie zabezpieczyć użytek ekologiczny – twierdzi Michał Pyclik.

Łąki Nowohuckie należą bowiem do terenów wchodzących w skład unijnych obszarów Natura 2000, czyli o wyjątkowej wartości przyrodniczej. – Na razie na skarpie naprawiono dwa osuwiska, robione jest trzecie i zostaną jeszcze dwa, które chcemy zakończyć do końca roku – mówi Michał Pyclik.

„Lekki sprzęt i unikanie drgań”

Ponieważ osuwiska na skarpie nowohuckiej są w chronionym miejscu, prace nad ich naprawą nie należą do łatwych. W specyfikacji istotnych warunków zamówienia, która określa zakres inwestycji, czytamy: „wykonawca winien być świadomy, że naprawiając skarpę w jednym miejscu może spowodować osunięcie obok, dlatego wymagany jest dobór lekkiego sprzętu i unikanie drgań.”

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski