Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W tym sezonie możemy zapomnieć o plażowaniu nad Wisłą

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Kompleks rekreacyjny z plażą na bulwarach wiślanych (w okolicy Hotelu Forum) jest ogrodzony i niedostępny
Kompleks rekreacyjny z plażą na bulwarach wiślanych (w okolicy Hotelu Forum) jest ogrodzony i niedostępny Fot. Andrzej Banaś
Dębniki. Władze Krakowa wciąż nie mogą odzyskać od dzierżawcy terenu, na którym przez siedem lat funkcjonowała plaża.

Pomimo słonecznej pogody i zbliżających się wakacji kompleks rekreacyjny na bulwarach wiślanych świeci pustkami. Plaża, zamiast zapraszać gości, odstrasza barierkami odgradzającymi cały obiekt. I nic nie wskazuje na to, by do końca lata miało się to zmienić.

- Ludzie mnie cały czas pytają, dlaczego plaża nie działa. To, że pozostaje zamknięta, jest stratą tylko dla mieszkańców - mówi Ivan Smanio, który przez ostatnie siedem lat prowadził plażę. Jej wybudowanie w okolicy Hotelu Forum, kosztowało 7 mln zł (prawie jedna trzecia tej kwoty pochodziła z unijnej dotacji). Rocznie z tego kompleksu korzystały tysiące gości. Składa się on nie tylko z piaszczystej plaży. Jest też plac zabaw, boiska, basen na rzece i budynek restauracyjny.

To właśnie ten ostatni stał się powodem sporu Smanio z władzami Krakowa. Według przyjętego trzy lata temu planu miejscowego dla bulwarów wiślanych, restauracja powinna być ukryta w wale przeciwpowodziowym. Tymczasem znajduje się na powierzchni, zasłaniając tym samym widok z ul. Konopnickiej na kościół na Skałce. Właściciel plaży tłumaczył urzędnikom, że z powodu kosztów przebudowy kompleksu i ewentualnej groźby zalania restauracji, nie zamierza dostosować się do zapisów planu miejscowego.

W rezultacie władze Krakowa nie podpisały z Ivanem Smanio nowej umowy dzierżawy terenu pod plażę. A poprzednia wygasła z końcem ubiegłego roku. Mimo to urzędnikom wciąż nie udało się odzyskać tego terenu. 23 marca upłynął ostateczny termin, kiedy to przedsiębiorca miał uporządkować dzierżawioną działkę i zwrócić ją miastu. Do tej pory tego jednak nie uczynił, a wszystkie obiekty kompleksu nadal stoją tak, jak stały.

W konsekwencji urzędnicy nałożyli na Ivana Smanio wysokie kary. W tym momencie przedsiębiorca jest winny miastu już ponad 130 tysięcy złotych, a dług cały czas rośnie. Za każdy miesiąc nielegalnego zajmowania terenu jest naliczany czynsz w wysokości 300 procent stawki zapisanej w umowie. - W tej sprawie prowadzone jest postępowanie egzekucyjne - informuje Jan Machowski z biura prasowego krakowskiego magistratu.

Jednak właściciel plaży odwołał się od decyzji magistratu. Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego Kraków-Krowodrza. Postępowanie może trwać miesiącami, a do tego czasu miasto ma związane ręce. W wywiadzie dla naszej gazety, opublikowanym w grudniu ubiegłego roku, wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba nie wykluczała, że przypadku braku komercyjnego podmiotu miasto może samodzielnie poprowadzić plażę.

- Obecnie nie mamy w planach realizacji takiej inwestycji - mówi nam teraz Jan Machowski. Ewentualny powrót plaży na bulwary zależy od tego, kiedy zakończy się spór urzędników z Ivanem Smanio. Należy się spodziewać, że potrwa on znacznie dłużej niż tegoroczne wakacje.

Sytuację komplikuje również fakt, że z inicjatywy radnych PiS trwa procedura uchwalania poprawki planu miejscowego dla bulwarów Wisły (wniosek wcześniej był odrzucany m.in. głosami radnych PO). Do 10 maja mieszkańcy mieli możliwość składania uwag, które obecnie analizuje magistrat, przygotowując projekt nowego planu.

Dostrzega w tym swoją szansę dotychczasowy właściciel plaży. - O ile będzie to możliwe, chciałbym pozostać w Krakowie i tutaj nadal prowadzić plażę - deklaruje przedsiębiorca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski