Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W uzdrowisku też jest zatrute powietrze. Wysyłać tam dzieci?

Dorota Stec-Fus
Najnowszy raport o zanieczyszczeniu powietrza w uzdrowiskach budzi duże emocje
Najnowszy raport o zanieczyszczeniu powietrza w uzdrowiskach budzi duże emocje fot. Andrzej Wiśniewski
Zdrowie. Alert smogowy nie powinien przerazić rodziców. Dziecko lepiej wywieźć w góry, niż trzymać w bloku.

Opublikowany w ubiegłym tygodniu raport Najwyższej Izby Kontroli nie pozostawia wątpliwości: badania hałasu oraz jakości powietrza w kurortach polskich, w tym w Rabce-Zdroju oraz w Muszynie, wykazują, że nie spełniają one norm wyznaczonych dla uzdrowiska.

Pojawia się pytanie: czy jest sens wysyłania dzieci na zimowisko w góry, gdzie poziom zanieczyszczenia powietrza nierzadko przekracza wartości smogu w miejscu zamieszkania?

Prof. Krzysztof Fyderek, pediatra z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu, jest przekonany, że lepiej spędzić ferie np. w Rabce niż w centrum Krakowa. - W wyższych partiach smog nie występuje, tak więc podczas wycieczek dzieci oddychają lepszym powietrzem. Bardzo ważny jest też ruch, którego siedząc w domu przy komputerze nie zaznają - podkreśla Fyderek.

Profesor uważa, że sytuacja każdego dziecka jest inna i o wyjeździe w góry czy nad morze powinien decydować lekarz. - Wystarczy, że dziecko mieszka na wysokim piętrze bloku w centrum miasta, by jego wyjazd w góry, nawet spowite smogiem, miał sens - twierdzi.

Raport NIK wzbudził ogromne kontrowersje. Ewa Przybyło, burmistrz Rabki-Zdroju, przygotowuje wystąpienie do prezesa izby, w którym wskazuje na wiele niedociągnięć, popełnionych - w jej ocenie - przez inspektorów.

- Sam raport daje gminom uzdrowiskowym narzędzia do takiej zmiany prawa, która pozwoli im na pełnienie swojej funkcji. Ale wnioski pokontrolne, sformułowane przez prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego, stoją w sprzeczności z treścią raportu - twierdzi Przybyło.

Również Jan Golba, burmistrz Muszyny, w przesłanym nam obszernym stanowisku wskazuje na nadużycia, których - jego zdaniem - dopuścił się NIK.

- Jeżeli chodzi o przekroczenia dopuszczalnych norm hałasu, warto zwrócić uwagę na to, że norma ustalona dla obszaru strefy uzdrowiskowej „A”, która ma obszar od 60 do 360 ha, jest taka sama jak w szpitalu. To oczywisty absurd, bo na tak dużym obszarze nie da się utrzymać poziomu akustycznego takiego jak w szpitalu - przekonuje Golba.

Problemy związane z brakiem jednoznacznych metod badania właściwości leczniczych w uzdrowiskach dostrzega też minister zdrowia.

Dlatego powołał on zespół, który ma opracować zmiany w systemie lecznictwa uzdrowiskowego. Ma przeanalizować przede wszystkim obecne przepisy i opracować propozycje nowych regulacji. Projektowane zmiany określą m.in. metody badań, które są niezbędne, aby ustalić właściwości lecznicze klimatu.

Zespół powołany przez ministra powinien zakończyć swoją pracę do 30 czerwca tego roku. Szefowie gmin uzdrowiskowych mają nadzieję, że doprowadzi on do takich zmian w prawie, które wreszcie określą jednoznacznie ich status.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski