O śmierci Julii Hartwig poinformowała na Facebooku zaprzyjaźniona z nią Paula Sawicka. Opublikowała też list od Danielle, córki Julii Hartwig.
"Mama odeszła wczoraj. We śnie i z uśmiechem na twarzy. Odeszła spokojnie i godnie, tak jak żyła. Jesteśmy w szoku, zapłakani i zdruzgotani. Jednocześnie cieszymy się, że cały, jak się okazuje, ostatni rok Mamy życia, byliśmy blisko, razem. To wielka rzecz po tylu latach krótkich wizyt w kraju albo Mamy krótkich wizyt u nas. Planujemy obchody żałobne tu w Pensylwanii, a następnie, kiedy odzyskamy siły, w Warszawie" - czytamy w liście.
Julia Hartwig urodziła się 14 sierpnia 1921 roku w Lublinie. Tutaj także się wychowała. Pochodziła z rodziny znanych fotografików (fotografią zajmował się jej ojciec Ludwik i brat Edward). Jej rodzice przyjechali do naszego miasta z Rosji. Julia Hartwig miała w dorobku 25 tomów wierszy, była także autorką szkiców, felietonów, poematów prozą, monografii pisarzy i poetów, z których za najważniejszą uważa się monografię poświęconą Apollinaire'owi. W 2009 r. władze Lublina nadały jej Honorowe Obywatelstwo naszego miasta.
Julia Hartwig miała też swój poznański epizod. 2 lutego 2015 roku otrzymała tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Decyzję tę senat UAM podjął 24 listopada 2014. Uroczystość odbyła się w Sali im. Lubrańskiego UAM. Witając gości ówczesny rektor rektor uczelni profesor Bronisław Marciniak powiedział, że przyjęcie Julii Hartwig w poczet doktorów honoris causa jest nie tylko wielkim świętem poznańskiej Alma Matris, ale i świętem środowisk literackich w Polsce i za granicą, bo jak wyraził się o poetce Jerzy Jarzębski jest ona obecna w naszym życiu literackim nie tylko jako twórca, ale i jako osobowość .
Przypominając sylwetkę pisarki ówczesna dziekan Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej UAM, a dziś prorektor UAM prof. Bogumiła Kaniewska, stwierdziła, że jej poetycki program daleki jest od chwilowych fascynacji współczesnością, a jej pisanie nie schlebia żadnym modom. W laudacji promotorka doktoratu prof. Anna Legeżyńska przypomniała, że Wydział Filologii Polskiej i Klasycznej UAM nieczęsto występował z podobną inicjatywą, ale gdy to czynił wybierał twórców wznoszących do literatury istotne wartości filozoficzne, etyczne i artystyczne. Podkreśliła, że Julia Hartwig troszcząc się o godność poezji, bierze ją w obronę przed relatywizmem i pragmatyzmem, zawłaszczającymi dzisiejszą kulturę.
- Poezje trudno jest oderwać od poety, od jego osoby, bez względu na to, ile tak zwanego "lirycznego ja" przemawia do nas bezpośrednio - powiedziała dziękując za wyróżnienie Julia Hartwig. Dodała, że poezja powstaje w samotności, ale i we współistnieniu. Te dwa dążenia nieustannie się w życiu pisarza ścierają i są sobie nawzajem niezbędne. Samotność pisarska jest samotnością z wyboru. Pragnę by poezja moja była jasna i prosta, nawet wówczas kiedy wyraża to co wydawać się może niewyrażalne. Posługuję się tez najchętniej pełnym zdaniem, a nie poszarpaną mową. A w poezji jest miejsce na wszystko. Na gorycz, na radość, na żart i na ironię. Wielcy poeci w swej sztuce umieli czerpać, że wszystkich tych uczuć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?