W Wiślance pojawił się napastnik z Gdańska

Kapitał z jesieni jest solidny – 20 punktów, które pozwoliły na zajęcie 8. miejsca w tabeli. Zimą w klubie doszło do zmian kadrowych, ale wydaje się, że Wiślanki nie osłabiły. Odeszli wprawdzie m.in. wypożyczeni z Puszczy młodzieżowcy – Dominik Filipowski, Jakub Szlosek i Bartłomiej Kwieciński, bramkarz Martin Szwiec postanowił wybrać się za pracą do Niemiec, ale kadra uzupełniona została wartościowym – jak na poziom IV ligi – pomocnikiem, Adrianem Fedorukiem (ma I-ligowe doświadczenie), zaś lukę w bramce wypełnił wracający do klubu Łukasz Techmański.

Jest też kolejne wypożyczenie z pobliskich Niepołomic – mowa o Sebastianie Żołnowskim. To 20-letni napastnik, którego Puszcza wypatrzyła aż nad Bałtykiem, w IV-ligowym Jaguarze Gdańsk. Właśnie w Wiślance ma poznawać specyfikę małopolskiej piłki.

Runda rewanżowa w grupie krakowsko-wadowickiej rozpocznie się z tygodniowym poślizgiem. Mecze zaplanowane na miniony weekend zostały po deszczach przełożone na 15 kwietnia. Wiślanka zagra wtedy z Iskrą Klecza. A mogła w niedzielę, przy pięknym słońcu...

– Dobrze się stało, że spotkanie nie doszło teraz do __skutku – uważa jednak Zięba. – Boisko mamy bardzo dobre, chce u nas trenować Puszcza, gościliśmy Stomil Olsztyn przez spotkaniem z Okocimskim. Szkoda byłoby jednym meczem zniszczyć sobie murawę na kolejne tygodnie, a po tak dużych opadach jak w ubiegłym tygodniu na __pewno podczas gry zostałaby zryta.

Wiosnę Wiślanka rozpocznie więc w sobotę w Giebułtowie, potyczką z Jutrzenką. – W następnych meczach zmierzymy się z rywalami w walce o utrzymanie – Górnikiem Libiąż i Świtem Krzeszowice. Liczymy, że po tych trzech kolejkach zbliżymy się do pozostania w IV lidze – mówi Krzysztof Zięba.