Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Wiśle Kraków pokazał oblicze brutala. Teraz strzela gole w reprezentacji [ZDJĘCIA]

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
2012. Rommel Quioto - wtedy nowy zawodnik Wisły Kraków
2012. Rommel Quioto - wtedy nowy zawodnik Wisły Kraków Andrzej Banas / Polskapresse
Rommela Quioto macie prawo nie pamiętać. W Wiśle Kraków był krótko - w 2012 roku, najgłośniej było o nim, kiedy popełnił brutalny faul, po którym pauzował pięć meczów. Ale dzisiaj Honduranin to już naprawdę solidny piłkarz, reprezentant kraju, miniony rok spędził w amerykańskiej MLS.

Quioto miał 21 lat, kiedy pojawił się w Krakowie na testach. Były udane, Wisła zdecydowała się więc na wypożyczenie piłkarza z CDS Vida. Ale młody napastnik z Hondurasu w realiach polskiej ekstraklasy się nie odnalazł.

Zaliczył 9 występów w lidze, gola nie strzelił, a na dodatek nabrudził sobie w kartotece. Podczas meczu z Polonią Warszawa celowo zdeptał po nodze Łukasza Piątka, za co został zgodnie z wagą czynu ukarany. Efekt wszystkich tych występów był taki, że krakowski klub po pół roku odesłał go do Vidy.

Minęło pięć lat. Dziś Rommel Quioto to 40-krotny reprezentant Hondurasu i zawodnik Houston Dynamo. W barwach tego klubu w sezonie 2017 MLS zdobył 7 goli (był czwartym strzelcem w zespole), zaliczył 3 asysty. Jego ekipa dotarła w rozgrywkach do finału Konferencji.

W kadrze Quioto jest ważną postacią, podstawowym zawodnikiem. Podczas jesiennych spotkań w eliminacjach do mundialu były wiślak strzelił gole reprezentacjom Stanów Zjednoczonych i Meksyku. Do pełni szczęścia zabrakło awansu, który Honduras przegrał w barażach z Australią.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski