Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Wiśle Kraków wciąż zwlekają z przedłużaniem kontraktów

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Dziesięciu piłkarzom "Białej Gwiazdy" wygasają w czerwcu umowy.

Mecz Wisły Kraków z Lechem Poznań okazał się spotkaniem, w którym taktyka wzięła górę nad ryzykiem. Obie strony starały się przede wszystkim gola nie stracić i plan minium wykonały w stu procentach.

„Biała Gwiazda” miała swoje sytuacje, ale nie oddała nawet celnego strzału, więc trudno było myśleć o wygranej. Z drugiej strony boiska dobrze spisywała się krakowska obrona i Łukasz Załuska w bramce. Dla golkipera Wisły data 31 marca ważna była nie tylko ze względu na prestiżowy mecz z „Kolejorzem”, ale również dlatego, że właśnie do końca marca klub z ul. Reymonta miał się określić, czy skorzysta z opcji przedłużenia umowy, jaką miał w kontrakcie z piłkarzem.

- Miałem wyłączony telefon, więc nie wiem, czy ktoś dzwonił, czy nie… - powiedział Łukasz Załuska, gdy w piątek krótko przed północą zapytaliśmy go, czy otrzymał jakikolwiek sygnał z klubu w sprawie swojego kontraktu.

Już na poważnie bramkarz dodał: - Nie było sygnału z klubu, ale ja bardzo w to wierzę, że zostanę tutaj na dłużej. Chcę robić wszystko, żeby ten kontrakt przedłużyć i czekam na decyzję zarządu. Mam nadzieję, że będzie ona pomyślna i moja sytuacja wyjaśni jak najszybciej.

Ze słów Załuski wynika zatem, że zachowuje on spokój, ale nie do końca można zrozumieć postawę Wisły. Krakowski klub sam przecież odebrał sobie pierwszeństwo w rozmowach z tym piłkarzem. Teraz może on już bez oglądania się na zdanie „Białej Gwiazdy” prowadzić negocjacje z dowolnym klubem i jeśli otrzyma dobrą ofertę w każdej chwili może podpisać nowy kontrakt, obowiązujący od 1 lipca.

Podobnie rzecz ma się zresztą z pozostałymi zawodnikami, którym kończą się kontrakty. A tak jak informowaliśmy, takich piłkarzy jest w tym momencie razem z Załuską dziesięciu. I z żadnym z nich Wisła rozmowy na temat przedłużenia kontraktu nie prowadzi. Mało tego, nie zasygnalizowała nawet swoim piłkarzom, że takie rozmowy wkrótce będzie chciała podjąć. Pytany o te sprawy w piątkowy wieczór dyrektor sportowy Manuel Junco w przedmeczowym studiu stacji Canal Plus , stwierdził tylko, że w odpowiednim czasie klub poinformuje o swoich decyzjach.

Na co zatem w Wiśle czekają? Do niedawna wydawało się, że priorytetem było zamknięcie kadry na rundę wiosenną. Gdy po kilku tygodniach do Krakowa przylecieli wreszcie dwaj ostatni, pozyskani w zimowym oknie transferowym piłkarze, czyli Ever Valencia i Cristian Echavarria, wydawało się, że nadszedł moment na negocjacje nowych kontraktów z tymi piłkarzami, których w Wiśle widzą również w następnym sezonie. Czas wydawał się tym bardziej właściwy, że mieliśmy przerwę na reprezentację, liga zatem nie grała i można było spokojnie zasiąść do rozmów z piłkarzami. Nic takiego jednak nie miało miejsca, a zawodnicy, pytani czy klub poinformował ich przynajmniej o chęci przedłużenia umowy, odpowiadają zgodnie tak samo jak Łukasz Załuska - żadnych sygnałów nie było. Takie słowa usłyszeliśmy m.in. od Pawła Brożka czy Arkadiusza Głowackiego, czyli piłkarzy kluczowych w tym momencie dla drużyny.

W Wiśle w sprawie nowych kontraktów nikt nie chce się wypowiadać. Dyrektor sportowy Manuel Junco powtarza dokładnie to samo, co powiedział dla stacji Canal Plus. Jedynie bardzo nieoficjalnie można usłyszeć, że w klubie czekają, aż zespół zapewni sobie miejsce w pierwszej ósemce ekstraklasy po sezonie zasadniczym. Przeważa też przekonanie, że tacy zawodnicy, jak Brożek, Boguski czy Głowacki nie będą szukać innego klubu, dopóki Wisła nie określi się w stosunku do nich. Z pozostałej siódemki Załuska już powiedział głośno, że w Krakowie chce zostać. Mateusz Zachara i Pol Llonch mają zapisy, które umożliwiają automatyczne przedłużenie kontraktów.

Najmniej konkretnie rysuje się zatem przyszłość bramkarzy, czyli Michałów - Buchalika i Miśkiewicza oraz obrońców Matiji Spicicia i Alana Urygi.

Wisła Kraków - Lech Poznań 0:0

Wisła: Załuska - Cywka, Głowacki, Gonzalez, Sadlok - Mączyński, Brlek - Boguski (84 Bartosz), Stilić (70 Llonch), Małecki - Brożek (61 Ondrasek).

Lech: Putnocky - Kędziora, Bednarek, L. Nielsen, Kostewycz - Tetteh, GajosI - Jevtić, Majewski (66 Radut), Makuszewski (79 Pawłowski) - Robak (70 N. Nielsen).

Sędziowali: Paweł Raczkowski oraz Michał Obukowicz i Kamil Wójcik (wszyscy Warszawa). Widzów: 30 128.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski