Michał Buchalik zastąpił w kadrze Wisły swojego imiennika Miśkiewicza, który nie dogadał się z klubem w sprawie nowego kontraktu. Zadecydowały kwestie finansowe.
W sztabie trenerskim „Białej Gwiazdy” liczą na to, że nowy bramkarz swoją grą podbije serca kibiców.
Buchalik już myśli o pierwszym ligowym meczu z Górnikiem w Łęcznej. Przyznaje, że debiut to zawsze większe emocje. – Na boisku nie będzie się już jednak o tym myślało. Jeżeli otrzymam szansę, to będę chciał grać swoje – podkreśla.
Trener Muchiński przyznaje, że najlepiej byłoby mieć w kadrze i Miśkiewicza, i Buchalika.
– Trzeba było się jednak liczyć z tym, że nie będzie nas stać na dwóch zawodników już ogranych w ekstraklasie – mówi szkoleniowiec bramkarzy. – W minionym sezonie Buchalik miał udane występy w Ruchu, który zajął trzecie miejsce. Trudno było mu strzelić bramkę. Miejmy nadzieję, że dzięki niemu teraz innym zespołom będzie trudno strzelać gole Wiśle – dodaje trener Muchiński. W jego ocenie Buchalik i Miśkiewicz są porównywalnymi zawodnikami.
– Mniej więcej są podobni. Obaj są pracowici. Myślę, że u Buchalika jeszcze więcej będzie można wykrzesać. Z Miśkiewiczem udało się nam zrobić przez rok tyle, ile mogliśmy, i miał fajny sezon – mówi trener Muchiński.
Miśkiewicz w minionym sezonie wystąpił w 37 ligowych meczach (w sumie ma ich na koncie 45 – wszystkie w Wiśle) i puścił 46 bramek. Lepszą miał jesień, kiedy obrona grała w najmocniejszym zestawieniu. Buchalik zdążył już zauważyć, jak ważną rolę odgrywa stoper i kapitan Wisły Arkadiusz Głowacki.
– Wprowadza dużo spokoju. Jest bardzo ważnym ogniwem naszej defensywy. Mam nadzieję, że będzie grał jak najdłużej – mówi Buchalik, który ma za sobą 57 meczów w ekstraklasie. Grał w niej w meczach Odry Wodzisław, Lechii Gdańsk i Ruchu Chorzów. W barwach „Niebieskich” w poprzednim sezonie wystąpił w 27 meczach ligowych i wpuścił 28 bramek.
Nowy bramkarz „Białej Gwiazdy” coraz lepiej rozumie się z kolegami.
– Z meczu na mecz się docieramy. Myślę, że nasza gra w obronie wygląda w miarę dobrze. Jesteśmy jednak w okresie przygotowawczym i musimy jeszcze popracować nad pewnymi elementami – wyjaśnia.
Drugim bramkarzem Wisły pozostał Gerard Bieszczad. – Zrobimy wszystko, aby był zabezpieczeniem na miarę naszych potrzeb. Robi postępy. W treningu i zachowaniu jest bardzo rzetelny – ocenia trener Muchiński. Przyznaje, że Bieszczadowi brak doświadczenia, bowiem ma na koncie tylko jeden występ w ekstraklasie.
Trzecim bramkarzem Wisły jest Mateusz Zając, który niedawno zdobył z drużyną juniorów Wisły mistrzostwo Polski.
Natomiast młody pomocnik ze złotej drużyny juniorów Dominik Kościelniak został wypożyczony na rundę jesienną do Chrobrego Głogów. Kontuzjowany pomocnik Wisły Ostoja Stjepanović przeszedł wczoraj badania. Klub czeka na ich wyniki i wtedy będzie wiadomo, jak długo Macedończyk będzie musiał pauzować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?