Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Zakopanem zgodnie z planem, za to niespodzianka w Rylowej

Tomasz Duda, Maciej Zubek
Odbyły się tylko dwa mecze 25. kolejki. Pozostałe spotkania, z uwagi na fatalne warunki terenowe, zostały przełożone na inny termin.

KS Zakopane - Jadowniczanka Jadowniki 3:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Wesołowski 37, 2:0 Stępień 46, 2:1 Rojkowicz 62, 3:1 Ustupski 82.

Zakopane: Paszuda - Floryn (65 Sawina), Gubała, Leniewicz, Bachleda - Babicz (78 Witoń), Drabik, Stępień, Król - Wesołowski (62 Ustupski), Kłosowski (83 Gał).
Jadowniczanka: Kleśny - Żak, Kulig, Wójtowicz, Zuzia - Bujak (88 Kurzywilk), Rojkowicz, Rydz, Baran - Kotarba, Duda (60 Legutko).
Sędziował: Michał Gurgul (Kraków). Widzów: 100.

Ze względu na złe warunki na boisku przy ulicy Orkana, mecz rozegrano na obiekcie ze sztuczną nawierzchnią przy Centralnym Ośrodku Sportu w Zakopanem. Pierwsze minuty to dwie dogodne do zdobycia bramki sytuacje gości, niewykorzystane jednak w fatalnym stylu przez Rojkowicza. To zemściło się na przyjezdnych w kolejnych fragmentach spotkania. W 37 min piłka od obrońców gospodarzy trafiła pod nogi Wesołowskiego, ten podbiegł kilka metrów, wpadł w pole karne i precyzyjnie uderzył w dalszy róg.

Zaraz po przerwie zrobiło się 2:0. Na strzał z 25 metrów zdecydował się Stępień i przy dosyć biernej postawie bramkarza Jadowniczanki piłka wpadła do siatki tuż przy słupku. Goście "złapali" bramkowy kontakt w 62 minucie, kiedy w zamieszaniu w polu karnym Zakopanego, Paszudę z bliska pokonał Rojkowicz, który zachował najwięcej zimnej krwi. Zakopiańczycy wygraną przypieczętowali w 82 minucie. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Leniewicza, celną "główką" popisał się Ustupski. Wygrana górali jest zasłużona.
Maciej Zubek

Rylovia Rylowa - Lubań Maniowy 0:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Karula 34.

Rylovia: K. Baran - N. Ostrowski, Stawarz, Kaczmarczyk, Motylski (80 Wolsza) - J. Baran (46 Pietrzak), Handzlik, Smęda (80 Piątek), Ślęczka (72 Greń) - Szewczyk, Skrzyński.
Lubań: Drąg - Grzywnowicz, Firek, Czubiak, Górecki - Noworolnik, Karkula (88 K. Kurtyna), Wardęga (65 Ostachowski), Gołdyn - Złocki (89 Jandura), S. Kurnyta (80 Ciesielka).
Sędziował: Jarosław Kuźniar (Kraków). Widzów: 80.

Długo nie było wiadomo, czy mecz w Rylowej dojdzie do skutku. Ostatecznie po bardzo żmudnych pracach płyta boiska nadawała się do gry. Lubań był stroną przeważającą, ale długo nie potrafił znaleźć drogi do bramki. W 5 min na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Złocki, ale na posterunku był Karol Baran. W 22 min akcję sam na sam z golkiperem rylowian zmarnował Sylwester Kurnyta.

Po okresie przewagi gości do głosu zaczęła dochodzić Rylovia. W 27 min rzut wolny z 25 metrów wykonywał Szewczyk. Piłka trafiła tylko w mur, a później wyszła na róg. Chwilę później gospodarze powinni prowadzić. Świetnym, prostopadłym podaniem popisał się Jakub Baran, ale Ślęczka z 10 metrów uderzył wysoko nad poprzeczkę. Zmarnowana okazja szybko się zemściła. Złocki zagrał do niepilnowanego w polu karnym Karkuli, a ten z najbliższej odległości ulokował piłkę w siatce.

W drugiej połowie skromna grupka kibiców goli nie oglądała. Strzał Skrzyńskiego z 16 metrów zatrzymał Drąg. Smęda i Handzlik główkowali nieznacznie obok słupka. O centymetry z dystansu pomylił się także aktywny Złocki.
Tomasz Duda

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski