Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W zawodówkach liczą się płatne praktyki

Katarzyna Hołuj
Powiat. Rekordowa liczba chętnych, 238 (dane z wczoraj) jest do klasy biologiczno–chemicznej w I LO im. T. Kościuszki w Myślenicach.

Kłopotów z naborem nie mają licea ogólnokształcące. Największą popularnością cieszą się klasy z poszerzoną biologią i chemią czy matematyką. Najwięcej chętnych, 238 (dane z wczoraj) jest do klasy biol.–chem. w I LO w Myślenicach. Zaraz za nią z 230 chętnymi znajduje się podobna klasa w II LO w Myślenicach.

W dobczyckim LO, gdzie klasy do wyboru są dwie: mundurowa i medialna, jedynie ta pierwsza jak na razie kusi wielu. W technikach sytuacja nie jest już tak jednoznaczna.

– Widzę zdecydowany wzrost zainteresowania kierunkami ekonomicznymi – mówi Jerzy Kosiński, dyrektor Zespołu Szkół Techniczno–Ekonomicznych. Ekonomista i handlowiec wracają więc do łask. Nie maleje, w porównaniu do ubiegłych lat, zainteresowanie budownictwem (ZSTE w Myślenicach i ZS w Dobczycach), informatyką (ZS w Myślenicach), elektryką (ZS w Dobczycach), ani kierunkiem żywienie i usługi gastronomiczne.

Ten ostatni ma w swojej ofercie najwięcej szkół i widać, że to zainteresowanie nie wygląda tak samo we wszystkich. Najmniej chętnych do nauki gotowania jest jak na razie w Sułkowicach, przeciętnie sytuacja wygląda w myślenickim ZS, lepiej w Dobczycach i Lubniu.

Wszystkie te jednak szkoły wyprzedza pod tym względem Małopolska Szkoła Gościnności w Myślenicach, gdzie na 32 wolne miejsca jest 192 kandydatów. MSG ma też najpopularniejsze Technikum Hotelarstwa. Liczba chętnych ogółem dobija tu do 200, podczas gdy szkoła w Lubniu ma ich 41, a w Sułkowicach 17.Nie znajdują na razie większego zainteresowania stosunkowo nowe kierunki.

– Moje zdziwienie budzi to, że uczniowie mniej chętnie wybierają zawody poszukiwane na rynku pracy, a więc technik cyfrowych procesów graficznych, technik logistyk czy operator obrabiarek skrawających – mówi wicestarosta Tomasz Suś.

Jeśli chodzi o zasadnicze szkoły zawodowe to najbardziej oblegane są te wielozawodowe dla młodocianych pracowników. W ZSTE na 48 miejsc jest już 80 chętnych. Powód to pieniądze, które uczniowie otrzymują za praktyki odbywane nie w szkolnych warsztatach, ale w firmach. Wicestarosta mówi, że gdy chętnych będzie zdecydowanie więcej niż przewidzianych miejsc, Zarząd może zdecydować o utworzeniu dodatkowych oddziałów.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski