Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Zdyni przez trzy dni obowiązuje ukraiński

Redakcja
Fot. Jerzy Cebula
Fot. Jerzy Cebula
To miejsce pamięci, zdejmij czapkę i załóż koszulkę - ojciec poucza dziewięcioletniego syna Maksyma. Wspólnie z innymi Łemkami Bohdan Pecuszok i jego dwaj synowie Maksym i jedenastoletni Borys uczestniczyli w sobotę w Zdyni w panahydzie - modlitwie za ofiary akcji Wisła odprawionej przez prawosławnego i greckokatolickiego księdza.

Fot. Jerzy Cebula

WATRA. Doroczne łemkowskie święto jest jedną z największych międzynarodowych imprez kulturalnych województwa

Bohdan Pecuszok, na co dzień wiceprezes Zarządu KGHM w Legnicy, jest bardzo przywiązany do swoich - jak mówi - ukraińskich korzeni. Jego rodzinę z Izb i Sietnicy w ramach akcji Wisła w 1947 roku wywieziono na ziemie zachodnie. Ale nigdy nie zapomnieli o ziemi, z której pochodzą. Choć nie zdecydowali się na powrót. Raz do roku przyjeżdżają na watrę. Wcześniej Bohdan Pecuszok jeździł z rodzicami, teraz ze swoimi synami. Choć w niedalekiej Wysowej mają letni dom, wolą namiot na polu w Zdyni i integrację z innymi Łemkami z różnych stron świata. Chłopcy uczą się ukraińskiego z elementami łemkowskiego. Maksym pytany o to, co wie o akcji Wisła, odpowiada: - Polacy zabrali Ukraińców z gór do różnych miast.
Igor Panas z wykształcenia matematyk, z zawodu fotograf przyjechał do Zdyni z Lwowa. Jest Ukraińcem. Nosi czerwoną koszulkę z wizerunkiem Stepana Bandery. Miał w rodzinie banderowców, członków Ukraińskiej Powstańczej Armii. - Mam pełne prawo nosić tę koszulkę, bo sercem jestem banderowcem - mówi. Nie ma łemkowskich korzeni, ale do Zdyni przyciągnęła go dobra sława, jaką otoczona jest organizowana tam od dwudziestu lat łemkowska watra. Fotografuje, poznaje ludzi. Nie ma żadnej bariery językowej, bo w Zdyni przez trzy dni trwania Święta Kultury Łemkowskiej obowiązuje język ukraiński.
Wszyscy zachowują się, jakby należeli do jednej rodziny. Młodzież integruje się w namiocie biesiadnym przy piwie i kiełbaskach oraz podczas wieczornych koncertów pod sceną w amfiteatrze na wzgórzu. Starsi słuchają muzyki, wspominają przeszłość. Gdy ktoś zapyta - chętnie opowiadają historie wysiedlenia, które są bardzo do siebie podobne.
- Nie ma Łemka na świecie, który nie słyszałby nazwy Zdynia i nie wiedział o naszej watrze - mówi zadowolony Piotr Czuchta, wieloletni starosta watry i przez 22 lata sołtys wsi Zdynia.
Stefan Hładyk, prezes Zjednoczenia Łemków, otwierając watrę, mówił o ważnej dla mniejszości łemkowskiej rocznicy 100-lecia urodzin poety łemkowskiego rodem z pobliskiej Nowicy Bohdana Ihora Antonycza, któremu poświęcono tegoroczną XXVII Watrę Łemkowską w Zdyni. Podziękował samorządowi gminy Gorlice za dwujęzyczną polsko-łemkowską tablicę z nazwą wsi Bielanki i wyraził nadzieję, że również władze Uścia Gorlickiego zadbają o kolejne tablice w wioskach łemkowskich na swoim terenie. Odniósł się też krytycznie do planów upamiętnienia obeliskiem jednego z przywódców Konfederacji Barskiej Kazimierza Pułaskiego, który w 1770 roku stacjonował z około dwutysięczną armią konfederatów w podgorlickich Izbach i Koniecznej. Dla Łemków to drażliwy temat, bo konfederaci powiesili kilkudziesięciu Rusinów na tzw. szubienicznym wierchu w Izbach. - Ja rozumiem, że Pułaski to był bohater, który zasłużył na pomnik. Ale nie w tym miejscu - mówił Hładyk.
Watra z licznymi koncertami i imprezami towarzyszącymi trwała do niedzieli.
Doroczne łemkowskie święto w Zdyni jest jedną z największych międzynarodowych artystycznych imprez kulturalnych województwa małopolskiego, która co roku gromadzi kilka tysięcy Łemków. Ma szczególnie ważne znaczenie dla zachowania kultury ukraińskiej mniejszości grupy etnicznej Łemków w Polsce.
Monika Kowalczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski