W Zielonkach otworzyli przedszkola. Inne gminy obiecują otwarcie za tydzień lub dwa

FLESZ - Otwierają się żłobki i przedszkola. Co z zasiłkiem?

Zieloneckie przedszkola są gotowe. - Do placówek publicznych nie przyszły dzieci, natomiast w przedszkolach prywatnych już są. W pierwszym dniu po otwarciu na terenie gminy było 14 przedszkolaków oraz troje dzieci w żłobku prywatnym. Kolejne dzieci przyjdą w poniedziałek 11 maja. W naszych przedszkolach samorządowych jest obecnie czas na przećwiczenie procedur przeprowadzania dzieci do oddziałów i przeanalizowania procedur związanych z zachowaniem bezpieczeństwa. Nauczyciele i dyrektorzy zmobilizowali się i rozpoczęli pracę - mówi Bogusław Król, wójt Zielonek.

- Rodzice niechętnie na razie oddają dzieci do przedszkola, ale możliwości muszą być, bo są np. samotne matki wychowujące dzieci, które muszą iść do pracy. Niektóre z nich obawiają się, że pozostając na zasiłkach opiekuńczych mogą w niedługim czasie stracić pracę, więc oczekują otwarcie przedszkoli - mówi wójt.

Szef gminy Zielonki zaznacza, że udało się zrobić zakupy środków czystości, środków ochrony, maseczek, przyłbic, fartuchów. Część środków pochodzi z zasobów wojewody, który w pierwszej kolejności wyposażył te placówki, które zapowiedziały otwarcie od 6 maja.

W wielu gminach po spotkaniach wójtów oraz burmistrzów z dyrektorami szkół i przedszkoli zdecydowano, że samorządowe placówki nie są w stanie w sposób odpowiedzialny i bezpieczny przyjąć dzieci do przedszkoli oraz oddziałów przedszkolnych od 6 maja. Obecnie starają się sprostać wymaganiom związanym z zapewnieniem bezpieczeństwa dzieciom. Nauczyciele zaznaczają, że trudno będzie zachować dystans między dziećmi. Łatwiej poradzić sobie z pochowaniem zabawek pluszowych, zostaną tylko takie, które można dezynfekować.

Do otwarcia przedszkoli i żłobka przygotowuje się gmina Kocmyrzów Luborzyca. - Od 11 maja wznawiamy działalność żłobka "Małe Misie", przedszkoli "Akademia Przedszkolaka" oraz "Wesoła Gromadka". Zgodnie z wytycznymi pierwszeństwo uzyskują dzieci pracowników systemu ochrony zdrowia, służb mundurowych, pracowników handlu i przedsiębiorstw produkujących i realizujących zadania związane z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 - zapowiedzieli pracownicy Centrum Zarządzania Edukacją w Kocmyrzowie-Luborzycy.

Niektóre gminy nie planują w najbliższych dwóch tygodniach otwierania placówek. Uznały, że nie są w stanie sprostać narzuconym wytycznym. Tak jest np. w gminie Liszki, gdzie wójt Paweł Miś zapowiedział, że przedszkolaki nie wrócą do swoich placówek przed 24 maja.

- Z uwagi na ryzyko związane z epidemią, konieczność zapewnienia odpowiednich standardów i reżimu sanitarno – epidemiologicznego oraz po analizie zebranych przez dyrektorów szkół informacji od rodziców dzieci, którzy tylko w pojedynczych przypadkach wyrazili zainteresowanie powrotem dziecka do placówek, otwarcie oddziałów przedszkolnych jest w tym momencie niemożliwe - zaznacza wójt Miś.

W gminie Jerzmanowice-Przeginia również nie zdecydowano się na otwarcie placówek przedszkolnych, podobnie w gminie Mogilany zapowiedziano, że dyrektorzy i nauczyciele przedszkoli zawieszają działalność do 24 maja. Niektóre gminy jak Sułoszowa i Skawina zapowiadają, że możliwe jest uruchomienie przedszkoli 11 maja. A w Skale burmistrz zapowiada podjęcie decyzji 11 maja, a otwarcie najwcześniej 12 maja.

Część gmin obiecuje otwarcie w kolejnych tygodniach. - Do 18 maja dyrektorzy szkół i przedszkoli samorządowych, przygotują placówki oraz ich pracowników na przyjęcie dzieci. Wszystkie kolejne decyzje i działania będą uzależnione od bieżącej sytuacji epidemiologicznej w kraju - poinformowała Janina Wilkosz, dyrektor Gminnego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół w Zabierzowie.

Podobnie 18 maja zapowiadają możliwe otwarcie przedszkoli w gminie Michałowice. - Wznowienie działalności wymaga rozeznania potrzeb rodziców, rzetelnego przygotowania placówek do prowadzenia zajęć opiekuńczych, w tym zapewnienia wyżywienia, a także opracowania i wdrożenia szeregu procedur zapewniających maksimum bezpieczeństwa zarówno dzieciom, jak też kadrze pedagogicznej i administracyjnej zatrudnionej w szkołach - informuje Antoni Rumian, wójt gminy Michałowice.