Wadowice. Dobro szpitala czy polityka?

Czytaj dalej
Fot. Bogumił Storch
Bogumił Storch

Wadowice. Dobro szpitala czy polityka?

Bogumił Storch

Od czerwca szpital powiatowy nie ma dyrektora. Konkurs na to stanowisko ruszy dopiero jesienią. Już trwają polityczne targi, ale pacjentów to nie obchodzi. Chcą, by poprawiła się jakość leczenia.

Komisja konkursowa Zarządu Powiatu Wadowickiego zbierze się za tydzień, 7 września, ale dopiero najwcześniej w listopadzie poznamy nowego dyrektora Szpitala Powiatowego im. Jana Pawła II w Wadowicach.

Poczekają do listopada

Jego wybór już teraz budzi kontrowersje wśród lokalnych polityków, bo od tego zależy, kto będzie rządził w powiecie. Pacjentów natomiast bardziej interesuje, czy nowy szef szpitala poprawi jakość świadczonych w nim usług.

W czerwcu na emeryturę odszedł, po niespełna dwóch latach pracy na tym stanowisku, Józef Budka.

Nowy dyrektor zostanie wybrany w drodze konkursu, który ogłosi Starostwo Powiatowe jako zarządca lecznicy. Nazwiska nie poznamy wcześniej niż za nieco ponad dwa miesiące.

- Powołanie komisji wszczyna postępowanie konkursowe. Ogłoszenie o konkursie pojawi się w terminie dwóch miesięcy - wyjaśnia Bartosz Kaliński, starosta wadowicki.

Polityczne targi

Komisja może postawić na fachowca, który wyciągnie placówkę z długów i sądowych sporów z pracownikami albo dalej ciągnąć polityczne obsadzanie stołka politykiem z grona ludowców, od których zależy istnienie rządzącej w powiecie koalicji PiS - PSL.

Józef Budka był nie tylko dyrektorem szpitala, ale i stał na czele lokalnych struktur PSL. Od początku wyboru Józefa Budki spekulowano, że zatrudniono go w wyniku politycznych targów. - Poszedł na emeryturę, bo podpadł politykom PiS. Działacze regionalni zaczęli naciskać na jego odejście. Poszło o publiczne wystąpienia syna Józefa Borysa, posła Platformy Obywatelskiej, który ostro krytykuje rząd PiS - przekonuje, prosząc o anonimowość, jeden z ludowców. Jego zdaniem właśnie dlatego Zarząd Powiatu bez wahania przyjął w czerwcu dymisję dyrektora.

Szpital Powiatowy im. Jana Pawła II  w Wadowicach od  30 czerwca, formalnie, nie ma dyrektora
Bogumił Storch Szpital Powiatowy im. Jana Pawła II w Wadowicach od 30 czerwca, formalnie, nie ma dyrektora

Nie pomogło mu również to, że zastrzeżenia mieli powiatowi radni opozycji. Przypominali Budce, że ma wykształcenie ekonomiczne i na szpitalach się nie zna. Podkreślają, że zostawia szpital co prawda rozbudowany, ale z długami i roszczeniami kilkuset pracowników pogotowia o zapłatę zaległych wynagrodzeń. Były starosta wadowicki, a dziś radny powiatowy Jacek Jończyk od początku krytykował rządy dyrektora Budki.

- Miał słabe pojęcie o tym, co się dzieje w szpitalu - twierdzi.

Obecnie obowiązki dyrektora pełni Krzysztof Harpula, dotychczasowy zastępca dyrektora ds. lecznictwa. - Gdyby przystąpił do konkursu, to miałby duże szanse, bo jest lekarzem, a ludzie z politycznego nadania się w ostatnich latach tu się nie sprawdzali. Jego wybór może jednak zaważyć na naszej współpracy ze starostą z PiS, bo koledzy mogą oczekiwać wyboru kogoś z ich poparciem - nie ukrywa nasz informator z PSL i podkreśla, że ludowcy w tej sprawie są dziś podzieleni.

- Poszedł na emeryturę, bo podpadł politykom PiS - mówi jeden z ludowców

Tymczasem, zdaniem pacjentów, szpitalem do tej pory źle zarządzano i bez względu na to, kto będzie jego dyrektorem, musi mieć silną rękę, by poprawić jakość leczenia.

Arkadiusz Zub z Choczni twierdzi, że jego mama o kilka miesięcy dłużej niż powinna czekała na wizytę u specjalisty, reumatologa. - Dostała termin na marzec, a potem i tak kazano się jej zgłosić miesiąc później. W recepcji powiedziano nam, że odwołano przyjęcia, bo nie mogą znaleźć nowego lekarza, a poprzedni się zwolnił. Tutaj jest totalny bałagan - dodaje.

Skargi dochodzą też od czekających na przyjęcie na Szpitalny Oddział Ratunkowy.

- Na wiosnę tak długo czekałem na korytarzu ze złamaną nogą, że w końcu nie wytrzymałem i z bólem pojechałem do prywatnej kliniki - opowiada jeden z pacjentów, Filip Maciejewski z Andrychowa.

Bogumił Storch

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.