Sobieszczyk ma 198 cm wzrostu FOT. TOMASZ BOCHENEK
Kariera - bo tak już chyba można mówić - chłopaka z Wadowic nabrała ekspresowego tempa. Jeszcze w czerwcu bronił przecież w czwartej lidze! Gdy po wypożyczeniu do Czarnych Staniątki wrócił do Puszczy, szybko zadebiutował na zapleczu ekstraklasy. A teraz ma za sobą ponadtygodniowe zgrupowanie z kadrą U-20. Mecz ze Szwajcarią w Płocku obejrzał jeszcze z ławki, ale w spotkaniu z Niemcami trener Jacek Zieliński (były piłkarz Legii) postawił już na Sobieszczyka.
- Od początku przygody z piłką dążę do tego, by pokonywać kolejne szczeble: najpierw była "okręgówka", następnie czwarta liga - przyznaje 20-letni wychowanek Skawy Wadowice. - Potem, rzeczywiście, sprawy potoczyły się dosyć szybko. Ale myślę, że potrafię to sobie w głowie dobrze poukładać, podchodzić spokojnie do ostatnich wydarzeń.
Polacy ulegli Niemcom 0:1. Andrzej Sobieszczyk nie zawinił przy golu, zdobytym przez piłkarza FC Koeln - Maximiliana Thiela.
- Jak oceniam swój występ? Ogólnie nieźle, ale to nie był mecz, w którym byłbym zmuszony do jakichś spektakularnych interwencji - mówi. - O tym, że będę bronił, dowiedziałem się na odprawie, dwie i pół godziny przed spotkaniem. Oczywiście, na treningach były jakieś sygnały - choćby pytania o samopoczucie - z których wynikało, że mogę zagrać.
Sobieszczyk był w kadrze jednym z kilku nowych piłkarzy. Parę dni przed zgrupowaniem przekonał do siebie trenera Zielińskiego podczas konsultacji w Warszawie. Z Łęcznej wrócił z zieloną bluzą, w której zagrał - przed liczną, 7,5-tysięczną publicznością, co też może traktować w kategorii nowego doświadczenia.
Tomasz Bochenek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?