Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wakacje 2009! W Polsce.

Redakcja
Wielu polskich polityków, ale także matki, dziadkowie i właściwie wszyscy narzekali na to, że młodzi ludzie wyjeżdżają do pracy za granicę, choćby na czas wakacji. W tym roku – nie ma się już o co martwić.

 Od jakiegoś już czasu wyjazdy wakacyjne za granicę są dla studentów i młodych ludzi pewnym sposobem na zarobek. Zarobek, który często daje szansę na samodzielne mieszkanie czy zaspokojenie podstawowych potrzeb w trakcie studiów. Te pieniądze bywają pomocą dla całych rodzin, albo są tylko dużym kieszonkowym. Ich wartości nie da się przełożyć na nominały, ponieważ dla każdego znaczą coś innego.

Młodzież i studenci rzadko wyjeżdżają za granicę na stałe. Mają tutaj wiele spraw, zwykle studiują, a więc nie mają możliwości opuszczenia Polski dłużej niż na okres wakacji. Dlatego też chodzi im tylko o te trzy najcieplejsze miesiące, kiedy – do tej pory – udawało się łączyć przyjemne z pożytecznym, czyli pracę i możliwość zwiedzenia nowego miejsca za granicą.

„Wyjeżdżaliśmy do Barcelony od kiedy mamy trzymiesięczne wakacje, czyli mniej więcej od 4 lat” – mówi Sławek, który podczas każdego wakacyjnego wyjazdu do Hiszpanii zarabiał około 10 000 złotych. „To nie była skomplikowana praca, chociaż, trzeba przyznać, ja pracowałem na dwa etaty co roku, stąd taka duża kwota” – dodaje. Dzięki wyjazdom kupił sobie samochód, pomógł rodzicom wyremontować dom w Krakowie, gdzie mieszkają, i opłacił, choć częściowo, swoje studia, ponieważ uczy się zaocznie. 

Dla koleżanek Sławka, które wyjeżdżały razem z nim, Ewy i Magdy, te pieniądze miały inne znaczenie. „Jesteśmy z małych miejscowości, a nasi rodzice nie mają aż tyle kasy, żeby utrzymywać nas przez cały okres studiów. Dzięki tym pieniądzom opłacałyśmy sobie mieszkanie i trzymałyśmy _życie na poziomie_” – uśmiechają się.

Jednak te uśmiechy szybko schodzą z ich twarzy, kiedy zaczynamy rozmowę na temat tegorocznych wakacji. „Wiemy, że nie ma już po co jechać, zwykle umawialiśmy się już koło lutego, że będziemy, a teraz pracodawcy mówią lakonicznie: _nic wam nie gwarantujemy_”. „Dla nas komunikat jest prosty – nie będzie pracy, więc nie ma sensu w ogóle wyjeżdżać i inwestować w bilet”. Dodają jeszcze, że co najmniej kilkunastu ich znajomych, którzy co roku wyjeżdżali, podobnie, jak oni, choć w różne miejsca na świecie, też tym razem raczej rezygnują z planów zarabiania za granicą.

„Myślałem, że ten kryzys to jest jakaś ściema, która nie będzie miała żadnego wpływu na nas” – mówi Sławek. Niestety, okazuje się, że pracodawcy, którzy zatrudniali młodych ludzi na wakacje, często na typowo wakacyjnych etatach: barmana, bramkarza, sprzątacza, w tym roku nie chcą ryzykować, starają się jak najbardziej ograniczyć zatrudnienia.

Pytam moich rozmówców – kto więc będzie pracował tam, gdzie oni bywali do tej pory. „Są ludzie, którzy znajdą pracę, ale to miejscowi. Ci, którzy pracują też w ciągu roku. Zwykle było tak, że my przyjeżdżaliśmy na wakacje, a oni dostawali urlopy. Z tego, co wiem, w tym roku nie będzie dla nich urlopów, a nawet są straszeni zwolnieniami” – opowiada Ewa.

Niestety, wakacyjne losy tych studentów z Krakowa, podzielą setki innych młodych ludzi z całej Polski, którzy nawet nie myślą już o wyjeżdżaniu za granicę, ponieważ po prostu boją się rozczarowania. Co będą robić w wakacje? „Ja szukam pracy na stałe w Polsce, w tym roku kończę studia – może więc to i lepiej?” – zamyśla się Sławek. „My jedziemy do naszych miejscowości. Może uda się znaleźć jakąś pracę tam, gdzie mieszkamy”– mówią dziewczyny, ale zaraz Magda dodaje: „Nie mam tylko pojęcia, jak będzie wyglądał nasz następny rok studiów…”

Zapewne więc dla niektórych fakt, że młodzi ludzie zostaną w Polsce, choćby i tylko na czas lipca, sierpnia i września, jest bardzo radosny, bo pozwala wierzyć, że młoda „przyszłość narodu” swoją wiedzę będzie wykorzystywać na ojczystej ziemi. Ale jednak sami młodzi nie są zadowoleni, bo, jak widać, praca za granicą daje wiele możliwości, pomaga uzupełnić braki w portfelu i, często jest jedynym sposobem na zdobycie dobrych pieniędzy w krótkim czasie. Przepraszam, była.
Aleksandra Urzędowska, studentka dziennikarstwa na PAT.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski