Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wakacyjna akcja Małopolskiego Oddziału Okręgowego Polskiego Czerwonego Krzyża chroniąca godło Stowarzyszenia

Janusz Michalczak
Janusz Michalczak
Krzyż Genewski nie jest podręcznym znakiem dla każdego. Przez lata godło Polskiego Czerwonego Krzyża było wykorzystywane w sposób nieuprawniony przez rozmaite instytucje i organizacje. PCK przeciwstawia się tym działaniom.

Organizacja ta ma już za sobą spór i wygraną w sądzie z Caritasem, napominanie aptek, punktów pierwszej pomocy podczas imprez plenerowych, w których tej pomocy nie udzielały Grupy Ratownictwa PCK, lecz inne podmioty lub nawet osoby prywatne. Z akcji promocyjnej, w której planowano wykorzystanie formy Krzyża Genewskiego, wycofał się ZiKIT.

Rejestrowane są przypadki naruszenia znaku

Znaki Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca są współcześnie uniwersalnymi symbolami nadziei dla ludzi podczas kryzysu każdego humanitarnego. Informują, że pomoc jest w drodze. Jednak nie każdy może korzystać z tego znaku. - Prowadzimy stałą akcję edukacyjną w zakresie jego ochrony znaku – podkreśla Małgorzata Pyka, dyrektor Małopolskiego Oddziału Okręgowego Polskiego Czerwonego Krzyża w Krakowie. - Nasze działania nie mają charakteru represji, ale edukację, choć różnie się kończą. Procedura jest taka, że fotografujemy naruszenie znaku, ustalamy właściciela lub osobę odpowiedzialną i występujemy ze standardowym pismem wzywającym do zmiany. Często interwencja kończy się zmianą szyldu, grafiki, plakatu itp., ale czasami, niestety, wzywamy kilkakrotnie, aż do złożenia sprawy na policji, potem w sądzie. Korespondujemy też z prawnikami, którzy próbują negocjować z nami, bronić swoich racji. Bardzo ważna jest jednak edukacja społeczeństwa. Krzyż Genewski, nazwany również godłem konwencyjnym, może być używany zarówno w czasach wojny, jak i pokoju według ściśle określonych zasad.

Kto ma do niego prawo?

Rozdział VII pierwszej Konwencji Genewskiej obszernie i szczegółowo reguluje wszystkie aspekty użycia znaku rozpoznawczego Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca: tylko formacje i zakłady sanitarne tych Stowarzyszeń mogły go umieszczać na flagach, opaskach i wszelkim sprzęcie służby sanitarnej. Opaska musiała być na lewym ramieniu, odporna na wilgoć, wydana i ostemplowana przez władzę wojskową. Prawo do niej mieli też kapelani.

- Mógł z niej czasowo korzystać, ale ze znakiem rozpoznawczym mniejszych rozmiarów, wojskowy personel sanitarny lub stowarzyszenia pomocy wspierające Czerwony Krzyż – uznane i upoważnione przez rząd danego kraju – akcentuje Małgorzata Pyka. - Bezwzględnie należało podać je do wiadomości, podlegały prawu wojskowemu i jego regulaminom.
Kolejne konwencje genewskie i międzynarodowe konferencje Czerwonego Krzyża określiły szerzej zasady stosowania nazwy i godła przy dokonywaniu czynności innych niż te podczas wojny. Oznakowane są nim m.in. pojazdy używane jako ambulanse oraz punkty opatrunkowe, ale tylko te zastrzeżone wyłącznie dla udzielania bezpłatnej pomocy lekarskiej rannym i chorym.

- Krzyż Genewski jest nie tylko znakiem rozpoznawczym, jest także symbolem odpowiedzialności, jaką bierze na siebie nasze Stowarzyszenie, które za kilka miesięcy będzie świętowało jubileusz stulecia - podkreśla Małgorzata Pyka. - Apelujemy do wszystkich Małopolan, aby podczas swoich wakacyjnych urlopów, wojaży po Polsce zwracali uwagę na znak, który każdemu kojarzy się z pomocą. Aby ta pomoc mogła być profesjonalna, muszą jej udzielić fachowcy, a nie przypadkowe osoby, które uznały, że kompetencji i rangi doda im najlepszy znak komunikowania, czyli Krzyż Genewski. To prawda, jest najlepszy, rozpoznawany na całym świecie, dlatego musi być chroniony, a nie nadużywany, musi być jednoznaczny graficznie, a nie wykorzystywany jako ozdobnik czy dodatek do innych symboli lub form ekspresji graficznej. Sam jest potężnym symbolem, za jego nieuprawnione użycie grożą kary finansowe. Ponadto wykorzystany z naruszeniem prawa staje się znakiem dezinformacji, przy czym na konto Polskiego Czerwonego Krzyża idą wówczas wszelkie przedsięwzięcia podmiotu bezprawnie używającego Krzyża Genewskiego, często są to działania kontrowersyjne, złe i szkodliwe. Niekiedy obliczone na sukces marketingowy osób prywatnych. Ten symbol to nie podręczne logo do wykorzystania przez wszystkich. Dlatego kontynuujemy batalię o ochronę naszego znaku i liczymy na współpracę z czytelnikami „Dziennika Polskiego” w zakresie przekazywania informacji o przypadkach nadużyć - wyraża nadzieję Małgorzata Pyka.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski