Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wakacyjne drobiazgi

Zofia Gołubiew
Szanowni Państwo, są wakacje - lato, słońce, dla wielu czas odpoczynku. Pomyślałam, że odejdę dzisiaj od wszelkich poważnych tematów, a namówię Państwa na spojrzenie na różne drobiazgi wokół nas.

Byłam na wsi, niedaleko Krakowa. Z wielką przyjemnością obserwowałam po drodze ogródki przy wiejskich domach. Teraz pełne floksów, nagietków, rudbekii, hortensji, róż. Te ogródki są zadbane - trawa wykoszona, kwiaty oplewione. Jakieś ławeczki, stół, czasem grill, czasem plastikowy basen, a bardzo często różne gipsowe figurki.

Ktoś, z kim jechałam, zaczął wybrzydzać na te kiczowate krasnale, sarenki, lwy itp. Że to takie bezguście, że szpeci naturalne piękno przyrody. Ale ja, mimo że jestem historykiem sztuki, nie patrzę na to tak krytycznie. Poczucia estetyki, dobrego smaku od lat nie uczy się w szkołach. Gust jest zresztą rzeczą - jak wiadomo - nie do dyskusji, bardzo indywidualną - znamy powiedzonko: „Nie to ładne, co ładne, ale to, co się komu podoba”. Otóż mnie się nie podobają te ogródkowe ozdoby, ale nie wybrzydzam na nie i nie wykpi-wam ich właścicieli - „z wysokości mojego wykształcenia”. Dostrzegam mianowicie pozytywną stronę tego zwyczaju, polegającą na tym, że ludzie chcą upiększyć swoje otoczenie i czynią to po swojemu. Starają się, każdy według tego, „co się komu podoba” - jedni wedle wzorów z Ikei czy z jakichś modnych czasopism, a inni gipsowym konikiem i mini-wiatrakiem.

Czy pamiętacie Państwo dawne wiejskie podwórka? Zagracone starymi, często połamanymi sprzętami, zardzewiałymi narzędziami i dziurawymi naczyniami, z nawierzchnią rozpaćkaną błotem zmieszanym ze śladami po kurach czy gęsiach? - paskudne! Dzisiejszą dbałość o to, co przy domu, uważam za wartościową, godną pochwały, a nawet szacunku, bo wymaga sporo wysiłku. Bynajmniej niezasługującą na kpiny i pogardę - tych z miasta lub tych z „wypasionych” rezydencji, gdzie paru ogrodników dzień w dzień dba o zieleń (notabene, tamtejsze wybrukowane dwukolorowo ścieżki i równo przycięte tuje też mi się nie podobają).

Takim to letnim drobiazgiem (czy rzeczywiście drobiazgiem?) chcę się dzisiaj z Państwem podzielić, zwracając uwagę na to, byśmy tak łatwo, a przeważnie bardzo powierzchownie, nie oceniali drugich i nie odnosili się z wyższością do nich samych i ich starań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski