Przynajmniej takie informacje posiadają w Powiatowym Urzędzie Pracy. Inne pośredniaki już podpisały z urzędem marszałkowskim stosowne porozumienia i bezrobotni wyruszyli do porządkowania wałów. - Owszem program jest, ale w ślad za pomysłem do naszego powiatu nie poszły żadne dodatkowe środki. Tymczasem warunek jest jeden - to nasz urząd musi wygospodarować z własnego budżetu część pieniędzy na zatrudnienie bezrobotnych. My bardzo chętnie byśmy zatrudnili kolejne osoby do tych prac porządkowych, sęk w tym, że limit przyznanych środków na aktywizację bezrobotnych, a więc umowy na prace interwencyjne czy roboty publiczne, mamy już wyczerpany - mówi kierownik wadowickiego PUP Krystyna Olesińska.
W ramach programu "Bezpieczny wał" bezrobotni zatrudniani są zwykle na pół roku. Ich pensję w wysokości najniższego wynagrodzenie (ponad 700 zł) finansuje urząd marszałkowski i urzędy pracy. Jeśli oczywiście mają na ten cel pieniądze. W Wadowicach ich nie ma. W ramach programu osoby bezrobotne porządkują koryta rzek i potoków. Oprócz tego, że udrażniają wszystkie przepływy i sprzątają śmieci, muszą też kosić trawę, aby nie niszczyła brzegów.
Wadowicki PUP posiada jeszcze tylko pieniądze na aktywizację tegorocznych absolwentów w ramach programu "Pierwsza Praca". 551 tys. zł przeznaczonych zostanie na kursy, szkolenia oraz umowy o pracę dla absolwentów z firmami działającymi w powiecie.
(GM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?