W Płaszowie, między ul. Myśliwską a Wisłą jest zielony teren z wieloma gatunkami roślin i zwierząt. Okolicznym mieszkańcom marzy się tam park. Są oburzeni, że naprzeciw ich oczekiwaniom nie wychodzą urzędnicy, którzy nie widzą przeszkód, by w tym miejscu powstały bloki.
Autor: Piotr Tymczak
- To niepojęte, że miasto godzi się na zabudowę takiego terenu - alarmuje Rafał Zawiślak, przedstawiciel mieszkańców z rejonu ul. Myśliwskiej. Jego zdaniem zielona łąka to znakomite miejsce, aby stworzyć tam park ze ścieżkami edukacyjnymi. - Mieszkańcy mogliby tu spędzać zdrowo i mile czas, poznać, jakie występują gatunki ptaków, posłuchać, jak one śpiewają - dodaje Rafał Zawiślak. Zaznacza, że to przecież obszar tuż obok Wisły, a więc zalewowy, poza tym - cenny przyrodniczo.
Łąka obejmuje powierzchnię ok. 3,7 ha i graniczy z wałami Wisły, osiedlem przy ul. Myśliwskiej, zakładem tytoniowym i starym sadem owocowym. Północna część łąki jest użytkowana (koszona), południowa - zarasta drzewami i krzewami, głównie orzechem włoskim, klonem jesionolistnym, wiązem i głogiem.
Roślinność łąki składa się z różnych gatunków traw. Podczas inwentaryzacji ornitologicznej stwierdzono obecność 12 gatunków ptaków, takich jak m.in. bażant, świerszczak, gąsiorek, derkacz, gawron, wrona siwa, sroka, kwiczoł. Większość z nich jest objęta ochroną (wyjątek stanowią bażant i grzywacz, które są gatunkami łownymi).
Obecnie opracowywany jest miejscowy plan zagospodarowania dla obszaru „Rejon ulicy Koszykarskiej”, na którym znajduje się łąka. Mieszkańcy zabiegają o to, aby urzędnicy zapisali w nim, że będzie ona w całości terenem parkowym.
- Aby teraz ten obszar wyłączyć spod zabudowy, trzeba byłoby mieć bardzo mocne argumenty - twierdzi wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba. Dodaje, że obecny plan powstaje na bazie już istniejącego planu „Myśliwska” i musi być zgodny z zapisami Studium zagospodarowania przestrzennego Krakowa. A oba dokumenty dopuszczają zabudowę na łące. Miejscy planiści (m.in. w odpowiedzi na interpelację radnego Aleksandra Miszalskiego) tłumaczą się też tym, że budowa bloków będzie zgodna prawem dotyczącym ochrony przyrody, jak i obowiązującymi dokumentami związanymi z ochroną przeciwpowodziową.
Plan „Myśliwska”, wprowadzony pod koniec 2010 r., zakłada, że na części łąki mogą powstać budynki do 36 metrów wysokości, a reszta to zieleń urządzona o charakterze parkowym. Biuro Planowania Przestrzennego informuje, że w powstającym planie „Rejon ulicy Koszykarskiej” maksymalna wysokość zabudowy została zmniejszona do 25 metrów.
Urzędnicy zaznaczają też, że większość wskazanego przez mieszkańców terenu stanowi własność prywatną. „W związku z tym ustalenie w projekcie planu miejscowego przeznaczenia nieinwestycyjnego może pozostawać w kolizji z planami właściciela terenu, gdyż obowiązujące dokumenty planistyczne wskazują dla części przedmiotowych działek możliwości zabudowy” - takie wyjaśnienie otrzymaliśmy z Biura Planowania Przestrzennego.
Zdaniem osób walczących o park przy ul. Myśliwskiej to ewidentny przykład, jak urzędnicy starają się bronić praw inwestorów, a nie stają po stronie mieszkańców. - Wiemy, że terenem interesują się deweloperzy. Zapisy w miejskich planach można jednak przecież zmieniać. Urzędnicy powinni wsłuchiwać się w głos mieszkańców, a tereny prywatne wykupić pod park - przekonuje Rafał Zawiślak.
Odpowiedzi urzędników nie przekonały też radnego Miszalskiego.
- Ja też wolałbym aby pozostał tam teren zielony. Jak się jednak urzędnicy na coś uprą, to nie pozostaje nic innego, jak wywierać na nich coraz większą presję - mówi radny Miszalski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?