Marcin Urbaś po kontuzji:
Kolejny etap przygotowań do dalszej części sezonu lekkoatletycznego rozpoczął sprinter krakowskiego AZS AWF Marcin Urbaś.
Ostatni występ nie był dla niego szczęśliwy. Podczas mistrzostw Polski nie wywalczył kolejnego tytułu w sprintach, doznał kontuzji.
- Finał na 100 metrów w Białej Podlaskiej był szczególnie pechowy, bo Pan został kontuzjowany, a faworyt biegu Łukasz Chyła w ogóle nie zaczął biegu. Usunął się mu w tył spod nóg blok startowy, czyja to była wina?
- Łukasz startuje inaczej ode mnie. Ja koncentruję się na reakcji startowej, on z kolei mocno odbija się od bloku startowego. Z tymi blokami na stadionie w Białej Podlaskiej mieliśmy już wcześniej kłopoty. Szpilki, które należy wbić w tartan dostarczono tam stożkowate, a powinny być cienkie. Słabo wbite, nie unieruchamiały bloku. Podczas zawodów ligowych ktoś inny nawet podtrzymywał mi blok, aby się nie ruszył. W trakcie mistrzostw Polski właśnie przykra sprawa zdarzyła się Łukaszowi, szpilki nie utrzymały jego silnego nacisku na blok i faworyt mistrzem nie został.
- Pan był faworytem na 200 metrów..
- Musiałem się już wcześniej pożegnać z tytułem. W trakcie finału na 100 m doznałem naciągnięcia mięśnia półścięgnistego uda lewej nogi. Całe szczęście, że nie było to naderwanie. Pewnie podobną kontuzję miałem już przed laty, ale przy mnogości moich urazów, trudno wszystkie pamiętać. W każdym razie leczyłem się w Poznaniu, stosowana była specjalna aparatura przyspieszająca proces wychodzenia z kontuzji. Obecnie trenuję coraz więcej, już w "kolcach" i przede mną zgrupowanie kadry w Spale.
- Planuje Pan starty?
- 24 lipca mam być w Belgii na mityngu i tam pobiec na 200 m.
- Minimum na mistrzostwa świata 20,59 już ciężko będzie osiągnąć?
- Szanse stały się coraz mniejsze. 25 lipca to koniec okresu uzyskiwania minimum, mnie więc pozostał już tylko ten jeden występ. Gdybym nie osiągnął minimum A na 200 m, to mam w zapasie zrobione już minimum B na mistrzostwa świata, czyli wynik 20,75. O ile z minimum B pozostanę do sierpnia na czołowym miejscu w Polsce, to może trener Tadeusz Osik wystawi mnie na 200 m.
- Do sztafety 4x100 m Pan się zmieści?
- Obecnie kandyduje do niej sześciu, siedmiu zawodników. Aktualna forma będzie miernikiem, na kogo postawić. Dlatego chcę jak najlepiej przygotować się do występu 24 lipca, aby trener kadry mógł mi zaufać w Helsinkach.
Rozmawiał: (JOT)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?