- Jest to okres przygotowawczy - podkreślał po meczu w Myślenicach trener Wisły, Henryk Kasperczak. - Cieszę się jednak, że walczyli do końca, aby wygrać. Adama Piektowskiego nie ma co sprawdzać, dość długo jest przecież w Wiśle. Dlatego gra. A Marcina Juszczyka raczej nie będzie w pierwszym zespole i trzeba stawiać na Piekutowskiego. W tym spotkaniu nie obciążam go utratą gola. Arka Gdynia stanowiła dla nas dobrego przeciwnika. Dobrze, że trafiliśmy na zespół, który sprawiał nam kłopoty, był dobrze umotywowany. (SAS)
Henryk Kasperczak
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!