Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Waleczni szczęściarze

Tomasz Bochenek
Krzysztof Zaremba (nr 7) zdobył zwycięską bramkę dla Puszczy
Krzysztof Zaremba (nr 7) zdobył zwycięską bramkę dla Puszczy FOT. ANNA KACZMARZ
II liga. Ponad dwa miesiące czekała Pu­szcza na zwycięstwo. Wywalczone – bo tak to trzeba nazwać – zostało w meczu, w którym nie­po­łomiczanie mieli też furę szczęścia. Wspomnijmy tylko o spektakularnym „pudle” Łukasza Tumicza (z 4 metrów!) i dwóch strzałach w słupek Dawida Ryn­daka (także z dobrych pozycji).

Puszcza Niepołomice 1 (1)
Zagłębie Sosnowiec 0

Bramka: 1:0 Zaremba 26.

Puszcza: Sobieszczyk – Cichy, Biernat, Lepiarz, Furtak – Madejski (90+3 Przybył), Strózik [51], Kotwica, Nowak (68 Uwakwe), Mikołajczyk (71 Kiełtyka) – Zaremba (90 Gawęcki).

Zagłębie: Fabisiak – Sierczyński, Jarczyk, Markowski, Kursa (73 Kutarba) – Ryndak, Dudek, Matusiak, Mizgała (46 Arak), Tylec (73 Kozak) – Tumicz (67 Giel).

Sędziował: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska). Widzów: 250.

Wszystko to – przy chwilami przygniatającej przewadze Zagłębia – działo się w drugiej połowie spotkania. W pierwszej sosnowicza­nie w zasadzie nic do powiedzenia nie mieli. Aktywniej atakowała Puszcza, a kapital­na kontra w jednoosobowym wykonaniu Krzysztofa Zaremby (przebiegł z piłką pół boiska w towarzystwie bezradnego Łukasza Ma­tusiaka) zakończyła się celnym strzałem w „okienko”.

Całkowita zmiana obrazu meczu nastąpiła zaraz po tym, gdy z boiska wyleciał Paweł Strózik. Jego faul na drugą żółtą kartkę – w środku boiska – nie był zbyt rozsądny, ale trener Łukasz Gorszkow rozgrzeszył potem zawodnika (– Zdarzyło się to w ferworze walki, na boisku nie można kal­ku­lować).

Osłabiona Puszcza przeżywała trudne chwile. Szczęściu pomógł Andrzej So­bieszczyk, a w końcówce mogło być nawet 2:0, jednak Michał Kiełtyka po świetnej, solowej akcji strzelił w słupek.

Zdaniem trenerów

Łukasz Gorszkow, Puszcza:
– Cudownie smakuje zwycięstwo w takim meczu – z dobrym zespołem, gdy przez większość II połowy graliśmy w „10”. Dla chło­pa­ków duże słowa uznania, bo każdy z nich dołożył od siebie 10 procent więcej, co po­zwo­li­ło zastąpić Pawła Strózika. Przed nami dwa mecze na swoim stadionie. Tu jeszcze nie doznaliśmy porażki i mam nadzieję że nie doznamy.

Daniel Wojtasz, Zagłębie (II trener):
– W polu potrafiliśmy wykorzystać przewagę zawodnika. Niestety, pod bramką przeciwnika zabrakło skuteczności. (BOCH)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski