Walentynki na pewno będą już "na mokro"

Nowotarska pływalnia jest już prawie gotowa. Rura do zjazdów została zainstalowana... FOT. TOMASZ MATEUSIAK

NOWY TARG. Rozpoczęło się wielkie odliczanie. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, już w pierwszych dniach lutego na budowany od 2 lat basen miejski wejdą pierwsi pływacy.

- Walentynki (14 lutego) nowotarżanie na pewno będą mogli spędzić już na mokro - śmieje się burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz.

- Do wykonania zostały już tylko kosmetyka i sprzątanie - wyjaśnia Bartosz Ścisłowicz, przyszły dyrektor nowotarskiego basenu, który oprowadzał dziennikarzy po nowym obiekcie. Wraz z nami na wycieczkę wybrał się burmistrz Nowego Targu Marek Fryźlewicz, który także po raz pierwszy zobaczył basen w pełnej krasie.

- Gdy byłem tu po raz ostatni, nie było jeszcze wody - mówi samorządowiec. - Dziś do trzech z czterech niecek z powodzeniem można byłoby już wskoczyć. Całość robi mocne wrażenie. Myślę, że gdy basen zostanie otwarty, nowotarżanie powinni być zadowoleni.

Niewątpliwie obiekt może się podobać. Do dyspozycji gości jest 25-metrowy basen pływacki, krótki basen do nauki pływania dla dzieci, dwie wanny jacuzzi, brodzik dla maluchów oraz brodzik rekreacyjny z kurtyną wodną, hydromasażem i rynną do zjazdów. Do tego dwie (fińska i parowa) sauny oraz grota solna, gdzie można wylegiwać się na leżakach, wdychając leczniczy jod. Wszystko, na co mieszkańcy Nowego Targu czekali od ponad 10 lat. Ostatni istniejący w mieście basen (na os. Bór) zamknięto w 2003 roku i od tego czasu każdy mieszkaniec miasta, który chciał popływać, musiał jechać do Zakopanego czy Szaflar.

- Teraz ma być inaczej - zapewnia Fryźlewicz. - Ma tu tyć sporo młodzieży szkolnej, w ciągu dnia i rodzin z dziećmi po południu. To ma być miejsce relaksu nowotarżan - wylicza i dodaje, że dla osiągnięcia tego celu ustalono już, że bilety na basen będą niedrogie. Godzinny bilet wstępu dla dorosłego zamknie się w kwocie nie większej niż 10 złotych.

Pomysł budowy basenu w Nowym Targu powstał w 2007 roku. By wpisać go jako priorytet dla miasta, naciskało społeczne stowarzyszenie mieszkańców "Fala". Po przepychankach dotyczących wyglądu przyszłej pływalni jej budowa ruszyła w 2011 roku. Obiekt miał być gotowy latem zeszłego roku, ale termin nie został dotrzymany, bo zbankrutował główny wykonawca - firma Alpine Construction.

Tomasz Mateusiak