Walentynkowa akcja - dla kierowców cytryna albo lizak

- To walentynkowa akcja, która jest też okazją do edukacji dzieci z Jaśkowic - mówi asp. Barbara Szczerba, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krakowie. Wcześniej przygotowała dla uczniów pogadankę w ramach zajęć profilaktycznych, a za udział w akcji i towarzyszenie policji dzieci otrzymały nagrody: opaski odblaskowe, których należy używać poruszając się po drodze, książeczki edukacyjne, pamiątkowe monety i lizaki.

Szkoła w Jaśkowicach jest usytuowana w dosyć niebezpiecznym miejscu.

- Czasem trudno przejść przez ulicę, bo samochody nie chcą się zatrzymać. Najczęściej przepuszczają nas rodzice uczniów z naszej szkoły - mówią dzieci uczestniczące w akcji z lizakami i cytrynami.

Dyrekcja i nauczyciele muszą wciąż pamiętać o przestrogach dla dzieci. - Nasza szkoła znajduje się przy trasie krajowej Kraków -Oświęcim. Droga jest ruchliwa i niebezpieczna, dlatego takich akcji profilaktycznych prowadzimy bardzo dużo. Zapraszamy na prelekcje straż pożarną, policjantów, straż ochrony kolei, bo niedaleko szkoły są też tory kolejowe, przez które także dzieci często przechodzą i musimy zwracać uwagę, żeby tam także zachowywały szczególną ostrożność - mówi Elwira Biel, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Jaśkowicach.

Wczoraj podczas walentynkowej akcji sprawdzania prędkości, kierowców kontrowali funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Krakowie mł. asp. Paweł Gibowski oraz st. asp. Michał Gajos. Przyznali, że ruch jest duży.

- Około 30 procent kierowców przekracza dozwoloną prędkość - mówi st. asp. Gajos. Natomiast mł. asp. Gibowski dodaje, że przekroczenia są o 15 do 20 kilometrów na godzinę. Zaznacza, że nie ma tu zbyt wielkich możliwości na rozwinięcie dużej prędkości, a mimo to przekroczeń jest dużo.