Decyzją Jarosza są zaskoczeni nawet jego bliscy współpracownicy. – Namawiałem go, aby wstrzymał się z tą decyzją do końca wakacji, ale stało się inaczej – podkreślił Andrzej Buczkowski, wiceprzewodniczący zarządu dzielnicy.
Jego zdaniem rada powinna przyjąć jego dymisję na najbliższej sesji, którą zaplanowano w czwartek. Buczkowski podkreślił również, że personalna zmiana, która dokona się w ciągu najbliższych dwóch tygodni, nie wprowadza chaosu w pracach Rady Dzielnicy.
– Wbrew obawom opozycji udało się nam doprowadzić do głosowania na budżetem obywatelskim oraz przyjąć najważniejsze założenia budżetu dzielnicy na przyszły rok – dodał Buczkowski, który jest gotowy objąć fotel przewodniczącego.
Zupełnie innego zdania jest Sławomir Góra, który był przewodniczącym zarządu „szesnastki” przez ostatnie osiem lat. – Dziwię się, że Buczkowski jest takim optymistą, ponieważ zaniedbane zostały kwestie związane z parkingami i bezpieczeństwem – dodaje kojarzony z Platformą Obywatelską Góra.
W rozmowie z nami potwierdził, że włączy się do walki o przewodniczenie zarządowi. – Zebranie odpowiedniej większości nie będzie łatwe, ale moim atutem jest doświadczenie w pracy samorządowca – wyjaśnia Sławomir Góra.
Spór polityczny w Bieńczycach trwa od samego początku nowej kadencji, kiedy większość w radzie dzielnicy zdobyły osoby wybrane z list PiS-u. Warto podkreślić, że przez ostatnie lata Bieńczyce były w rękach radnych PO – to właśnie stąd wywodzi się poseł Ireneusz Raś.
Główny zainteresowany, czyli Jan Jarosz odmówił komentowania sprawy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?