Cracovia pod wodzą trenera Jacka Zielińskiego jeszcze nie przegrała. W Łęcznej powalczy o podtrzymanie dobrej passy.
Dla szkoleniowca „Pasów” wyjazd do Łęcznej będzie miał charakter nieco sentymentalny. Był bowiem trenerem Górnika w latach 2003–2004.
– Tylko raz od czasu skończenia pracy w tym klubie byłem na jego stadionie _– wspomina Zieliński. – _Był to mecz Pucharu Polski z Koroną Kielce. Mój pobyt w Łęcznej to były dla mnie bardzo miłe lata. Wywalczyliśmy awans do ekstraklasy po barażach z Zagłębiem Lubin. Była wtedy wspaniała atmosfera, Lubelszczyzna żyła naszym sukcesem, był boom na Górnika. Z tamtych czasów w __obecnej drużynie został tylko Velijko Nikitović.
Sentymentów dzisiaj jednak nie będzie. Obie drużyny mają po 20 punktów i teraz każdy mecz jest na wagę złota w walce o utrzymanie. „Pasy”, remisując ostatnio z Bełchatowem (zabrakło im kilku minut do zwycięstwa), znów skomplikowały sobie sytuację.
– Cracovia gra z nożem na gardle od dłuższego czasu _– ocenia szkoleniowiec „Pasów”. – _Nie może sobie pozwolić na oddech. Nie ma co jednak szukać dodatkowych problemów. Wiadomo, że sytuacja jest ciężka, dlatego jedziemy do Łęcznej po to, by odrobić te punkty stracone w meczu z Bełchatowem.
„Pasy” pod wodzą Zielińskiego wygrały dwa mecze i jeden zremisowały (Cracovia w tym sezonie miała tylko raz dłuższą serię, gdy była niepokonana przez pięć spotkań). Piłkarze odżyli mentalnie.
– W __trzech ostatnich meczach zdobyliśmy siedem punktów – mówi Zieliński. – W innym układzie byłby to wynik, który przyjąłbym z pocałowaniem ręki.
Szkoleniowiec ma na myśli to, że dwie wygrane Cracovia odniosła jeszcze przed stworzeniem grupy mistrzowskiej i spadkowej i przed podziałem punktów. Teraz rywalizacja zaczęła się od nowa. – _Każdy następny mecz może albo zbudować spokój, albo go zburzyć _– mówi szkoleniowiec.
Górnik wygrał ostatni mecz na wyjeździe z Piastem 3:2, odrabiając dwubramkową stratę. Ten wynik dał na pewno podopiecznym trenera Jurija Szatałowa taką energię, jaką dostali piłkarze Cracovii po niedawnym zwycięstwie z Zawiszą.
Zieliński w ostatnim meczu zastosował ofensywne ustawienie, z trójką napastników. Czy nadal będzie hołdował tak ofensywnej taktyce? – Ustawienie dobieram pod __zawodników, których posiadamy – mówi szkoleniowiec. – Było ofensywne, ale dawało też możliwość mądrej gry w obronie. Zastanawiam się nad jedenastką, która wybiegnie na to spotkanie. Skład podam w dniu meczu.
U Zielińskiego nie ma na razie miejsca na to, by jednocześnie grali Marcin Budziński i Bartosz Kapustka, występują na zmianę. – Obaj mieli lepsze i słabsze momenty – ocenia szkoleniowiec. – Chodzi mi po głowie myśl, by grali obok siebie. Na pewno obaj są w stanie wiele dać zespołowi.
Miejsce w meczowej „18” stracili Krzysztof Nykiel i Armiche Ortega, zamiast nich trener sięgnął po młodych – Pawła Jaroszyńskiego i Przemysława Kitę.
Wczorajszy mecz w grupie spadkowej: Zawisza Bydgoszcz – Korona Kielce 3:1 (3:0), Alvarinho 5, 10 karny, Barisić 45 – Malarczyk 56. Pozostałe spotkania: Górnik Ł. – Cracovia (s. 15.30), Bełchatów – Podbeskidzie (s. 18), Ruch – Piast (s. 20.30).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?