Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walka o spokojny byt

Rozmawiał Łukasz Madej
Adam Mójta (z prawej) zdobył w tym sezonie dla Sandecji sześć bramek
Adam Mójta (z prawej) zdobył w tym sezonie dla Sandecji sześć bramek Fot. (kow)
Rozmowa. – Zagłębie? Chcemy zrobić dobry wynik – mówi ADAM MÓJTA, piłkarz Sandecji

– Grał Pan kiedyś przeciwko tak szybkiemu zawodnikowi jak David Abwo z Zagłębia Lubin?

– Szczerze powiem, że chyba nie.

– Nigeryjczyk jest być może najszybszym zawodnikiem w całej ekstraklasie.

– Czapki z głów przed tym zawodnikiem, bo nie dość, że jest szybki, to jeszcze dobrze wyszkolony technicznie. Cieszę się, że mogłem zagrać przeciwko niemu, bo na pewno na przyszłość – a dużo mi już w tym pomógł nasz trener – wyciągnę dla siebie wnioski. Korzyści są duże.

– Wiosnę zaczynacie od starć z faworytami do awansu i właśnie od rywalizacji w Pucharze Polski z Zagłębiem. Ciężko było ułożyć trudniejszy terminarz.

– Pewnie tak, skupiamy się przede wszystkim na lidze. Wiadomo, że nadchodzi reorganizacja drugich lig i jak ktoś teraz spadnie, będzie miał bardzo ciężko, żeby wrócić na zaplecze ekstraklasy. Dla nas najważniejsze, żeby zapewnić sobie spokojny byt. A Puchar, jak mówił szkoleniowiec, to nagroda za ciężką pracę. Oczywiście, będziemy się starać jeszcze powalczyć z Zagłębiem.

– Słychać wiele głosów, że pucharowa walka wcale nie jest jeszcze rozstrzygnięta.

– I my też siebie nie skreślamy. Wyjdziemy na boisko, żeby zagrać w piłkę tak dobrze, jak tylko jesteśmy w stanie. Chcemy zrobić dobry wynik. Wiadomo, że na swoim stadionie czujemy się mocniejsi. Szybko strzelona bramka może sprawić, że spotkanie bardzo ciekawie się potoczy. No i dwunastym zawodnikiem Sandecji Nowy Sącz są nasi kibice.

– Zanim jednak drugi raz zmierzycie się z Zagłębiem, podejmiecie lidera pierwszej ligi – Górnika Łęczna, czyli również zespół z wieloma znanymi nazwiskami.

– Tak, ale czytałem już gdzieś wypowiedź jego trenera Jurija Szatałowa, że nie grają nazwiska, tylko ludzie. Wydaje mi się, że jak chcą awansować, to muszą coś pokazać na boisku. Z tego będą rozliczani, a nie z tego, kto tam jest w kadrze.

– Pan na niedzielę będzie gotowy?

– Noga boli już mniej (wczoraj piłkarz miał przejść badanie USG - red.), ale z drugiej strony – jak chyba trzy czwarte drużyny – złapała mnie choroba. Zrobię wszystko, żeby wyleczyć się na niedzielę, ale nie chcę deklarować, że wystąpię na pewno, bo to jest jeden mecz z wielu, a gdyby coś mi się stało poważniejszego, to ja i trener byśmy sobie tego nie wybaczyli. Zobaczymy, czy będę czuć się na siłach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski