Popularność, jaką wśród czytelników zyskał bohater książek Kacper Ryx, student Akademii Krakowskiej, potem zaś królewski inwestygator, czyli śledczy rozwiązujący kryminalne zagadki, skłoniła autora - krakowskiego pisarza Mariusza Wollnego - i grupę jego młodych współpracowników do przygotowania kolejnej atrakcji. Będzie to planszowa gra strategiczna dla 2-5 graczy, oparta na motywach cyklu powieściowego o Ryksie.
- Twórcy gry, Łukasz Wrona, Piotr Krzystek i Daniel Budacz, odwrócili jednak sytuację o 180 stopni. O ile w książkach głównym bohaterem jest stróż prawa walczący z przestępcami, to figurami w grze są hersztowie band zbójeckich działających w XVI w. w Krakowie - wyjaśnia Maciej Kowalski, pomysłodawca gry i jej organizator, a prywatnie chrześniak autora.
Bohaterami planszówki są więc przestępcy, mordercy, złodzieje, dziewki wszeteczne i inne typy spod ciemnej gwiazdy. Akcja opiera się na wątku z czwartego tomu przygód Kacpra Ryksa, w którym ginie krakowski Król Żebraków - władca miejskiego podziemia. Teraz szefowie pomniejszych grup przestępczych stają do walki o władzę i tytuł Króla Żebraków.
Gracze walczą między sobą, ale mają też wspólnego wroga, który nie spocznie póki nie zakończy krwawej wojny. Postacią tą jest oczywiście Kacper Ryx, który tropi i piętnuje przestępstwa graczy, utrudniając im poczynania.
Kraków trójwymiarowy
Na planszy odtworzono plan XVI-wiecznego Krakowa, podzielony na dziesięć części (czyli wierteli, używając historycznego określenia), m.in. Rynek Główny, Kwartał Rzeźniczy, Kazimierz, Garbary, Wał Miejski, Kleparz.
Gracze starają się zdobyć kontrolę nad poszczególnymi częściami, a kluczem do tego jest opanowanie stojącej tam karczmy. Zdobycie karczmy daje zysk w postaci punktów i rozmaitych korzyści gospodarczych. Karczma przynosi zarobek, możemy w niej przenocować kompanów, złożyć łupy i broń itd. Niektóre umieszczone w grze karczmy istniały naprawdę, jak np. Piwnica Świdnicka, Drewniana Kleta, czy Karczma u Rozdziałki.
Inny element gry to możliwość werbowania do swojego gangu postaci z książek Mariusza Wollnego.
Postaci takich jest dwadzieścia. Część z nich - jak burmistrz Czeczotka, Diabeł Stadnicki czy Samuel Zborowski - to osoby historyczne, inne to postaci fikcyjne pojawiające się w powieści, np. żebracy Kubrak i Dziura.
Pozyskanie ich do bandy pozwala wzmocnić jej siłę i możliwości działania, a tym samym ułatwia pokonanie przeciwników. Gra zyskała bardzo starannie przygotowaną szatę graficzną. Wszystko odbywa się na dużej planszy z odwzorowanym planem XVI-wiecznego Krakowa.
- To rzut miasta z lotu ptaka. Widać Rynek Główny, kościół Mariacki, Sukiennice, kościoły Dominikanów i Franciszkanów, ulice, domy. Niektóre z nich zostały tak narysowane, że sprawiają wrażenie trójwymiarowości - mówi Maciej Kowalski.
Dochodzi do tego około 180 kart podzielonych na karty zadań, inwestygacji, akcji podstawowych i akcji specjalnych oraz kompanów. Są też wykonane z drewna pionki, znaczniki i figurki, m.in. figurka Kacpra Ryksa, pionki karczm, żetony monet, żetony zbirów oraz dziewiętnaście kostek do rzucania. Żetony monet to odwzorowanie prawdziwych XVI-wiecznych pieniędzy z zachowaniem kolejności nominałów. Cała gra będzie się składać z prawie 400 elementów.
Kości w sakiewce
Wydanie tak rozbudowanej i stojącej na wysokim poziomie graficznym planszówki wymaga sporych pieniędzy. By je zdobyć twórcy zdecydowali się na ryzyko: ogłosili w internecie zbiórkę środków.
- Na specjalnym portalu „Wspieram.to”, który specjalizuje się w projektach związanych z grami planszowymi, przedstawiliśmy swój projekt i poprosiliśmy internautów o wsparcie - mówi Maciej Kowalski.
Zasady są takie: twórcy założyli, że na wydanie gry chcą uzbierać 30 tys. zł. Chętni za pośrednictwem strony mogą wpłacać rozmaite sumy: od złotówki przez 139, 149, 300, 1800 aż po 2856 zł. Za każdą wpłatę otrzymuje się jakiś prezent, począwszy od podziękowań mejlowych, przez egzemplarz gry, gadżety, aż po umieszczenie postaci donatora w grze.
Zbiórka pieniędzy ruszyła 2 października. Po dwóch dniach na koncie było już ponad 13 tys. zł! Po raz kolejny okazało się, że Kacper Ryx i jego przygody mają fanów nie tylko w Krakowie, ale całej Polsce, a nawet za granicą i to fanów, którzy są skłonni wyłożyć kilkaset złotych na nieistniejącą jeszcze grę. Dziś na koncie projektu widnieje 23 tys. 81 zł, a do końca zbiórki zostało kilka dni.
- Potrzebujemy jeszcze siedmiu tysięcy złotych, żeby zbiórka się udała, a gra została sfinansowana. Jeżeli nie zbierzemy do północy 15 listopada 30 tysięcy, wpłacone pieniądze będziemy musieli oddać donatorom i projekt się nie powiedzie - mówi pan Maciej.
Żeby zachęcić internautów do wspierania akcji autorzy przygotowali dla nich ciekawe prezenty. Są wśród nich skórzane sakiewki z ręcznie odbijanym napisem „Kości Króla Żebraków”, ręcznie wykonane przez rzemieślnika specjalistę zawieszki z brązu, koszulki z postaciami (np. z Samuelem Zborowskim) oraz gliniane kufle Króla Żebraków. Pan Maciej podkreśla, że w przedsięwzięciach crowdfundingowych (czyli zbieraniu pieniędzy wśród internautów) takie działania to norma:
- Ludzi trzeba zachęcić, by zechcieli ofiarować nam swoje pieniądze. Poza tym miłośnicy gier planszowych lubią takie dodatki ze świata, w którym toczy się akcja gry.
Herszt z twarzą sponsora
Zbiórce towarzyszy gra miejska przygotowana we współpracy z Krakowskim Biurem Festiwalowym. Ruszyła 9 października, a zakończy się ostatniego dnia zbiórki. Jej uczestnicy muszą wykonać pięć zadań, które otrzymają w pięciu krakowskich karczmach. W roli karczm występują obsługiwane przez KBF punkty Info Kraków.
Za wykonanie każdego zadania gracze otrzymują gliniany medalion z symbolem gildii zbójeckiej. Komplet medalionów będzie potem można wykorzystać w grze planszowej (nie ma ich w wersji podstawowej planszówki).
Odpowiedzi na postawione graczom w punktach Info pytania ukryte będą w przestrzeni miejskiej Krakowa, a także w internecie na portalu Lubimyczytać.pl. Gra ciągle trwa, a zadania można realizować w dowolnym momencie trwania akcji. Jeszcze więc przez tydzień można wyruszyć w Kraków szlakiem Króla Żebraków i zebrać pięć glinianych medalionów.
Pomysłodawcy gry nie zapomnieli też o miłośnikach twórczości Mariusza Wollnego. - Grze będzie towarzyszyło premierowe opowiadanie. Pokaże ono okoliczności wydarzeń, atmosferę i wygląd ówczesnego Krakowa, tak aby wprowadzić graczy w odpowiedni klimat - mówi Mariusz Wollny.
Osoby, które zdecydują się wpłacić co najmniej 1,5 tys. zł zostaną uwiecznione w opowiadaniu, a jeden z hersztów występujących w grze otrzyma na karcie twarz sponsora. - Znowu doszło do odwrócenia sytuacji. Najpierw gra powstała na podstawie książek pana Mariusza, a teraz na podstawie gry pojawi się opowiadanie - śmieje się Maciej Kowalski. Tekst będzie częścią zbioru opowiadań o Ryksie, nad którym Mariusz Wollny właśnie pracuje.
Gdyby udało się zebrać potrzebną sumę i wydać grę, jej autorzy już teraz myślą o dołączeniu do niej dodatków odnoszących się do prawdziwych wydarzeń z XVI-wiecznej historii Krakowa. Chodzi np. o epidemię dżumy, tumult żaków czy oblężenie miasta przez Maksymiliana Habsburga w 1587 r. Wydarzenia te wpływałyby na przebieg rozgrywki.
Patronem gry zostało Krakowskie Biuro Festiwalowe, które już od jakiegoś czasu szukało pomysłu na planszówkę z akcją umieszczoną w Krakowie. Gdy akcja zbiórkowa się powiedzie gra „Kacper Ryx i Król Żebraków” pojawi się w sprzedaży i u sponsorów w połowie grudnia. Autorzy myślą o zorganizowaniu jej uroczystej premiery.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?