Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walka o władzę w SLD tuż przed wyborami do samorządu

Maciej Makowski
Polityka. Rada Wojewódzka Sojuszu Lewicy Demokratycznej zlikwidowała krakowskie struktury partii. Decyzja jest efektem wewnętrznych rozgrywek i wywołała burzę wśród czołowych polityków ugrupowania.

Krzysztof Klimczak, przewodniczący małopolskiego SLD, tłumaczy, że uchwała o likwidacji krakowskich struktur ma związek ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi.

– Chcemy zreorganizować krakowskie struktury, żeby sprostać wymaganiom wyborców – twierdzi polityk.

Przeciwnicy polityczni Klimczaka uważają jednak, że zamierza on przejąć władzę w krakowskim SLD, podporządkować sobie miejskie struktury partii, by wprowadzić swoich ludzi na listy wyborcze.

Według nich pierwszą ofiarą jego działań stał się Kazimierz Chrzanowski, dotychczasowy szef Krakowskiej Rady Miejskiej SLD.

Chrzanowski twierdzi, że uchwała władz wojewódzkich SLD z 26 lipca została podjęta nielegalnie i jest niezgodna ze statutem partii. Według niego jest efektem wewnętrznych rozgrywek prowadzonych przez Krzysztofa Klimczaka. – Nie wiedzieliśmy, że na posiedzeniu Rady Wojewódzkiej będzie poddana pod głosowanie uchwała o likwidacji. Nikt nie rozmawiał z nami w tej sprawie – nie kryje zaskoczenia były już przewodniczący.

Jeszcze ostrzej reaguje polityczny przeciwnik Klimczaka, Grzegorz Gondek, niegdyś szef małopolskiego Sojuszu. – W głowie mi się to nie mieści. To jest sabotaż polityczny zorganizowany przez przewodniczącego Klimczaka tuż przed wyborami – denerwuje się Gondek. – To, co się stało, jest chore i oparte na fałszywych przesłankach – dodaje.

Joanna Senyszyn, wice­przewodnicząca SLD złożyła wniosek do zarządu krajowego partii o natychmiastowe uchylenie decyzji Rady Wojewódzkiej.

Domaga się również zawieszenia Krzysztofa Klimczaka w prawach członka SLD. – Uważam jego działania za szkodliwe. Ponadto to niepokojący sygnał dla wyborców. Tym bardziej, że zbliżają się wybory – twierdzi Senyszyn.

Decyzja Rady Wojewódzkiej odbiła się szerokim echem w ogólnopolskich władzach Sojuszu. W piątek na polecenie Leszka Millera, szefa SLD, z Warszawy do Krakowa przyjechała specjalnie powołana komisja, by zbadać całą sprawę. – Spotkaliśmy się z działaczami i wysłuchaliśmy obu stron. Nasze spostrzeżenia i wnioski przedstawimy przewodniczącemu partii – mówi Dariusz Joński, rzecznik SLD i członek komisji.

Z naszych informacji wynika, że spotkanie trwało 5 godz. i przebiegało w wyjątkowo burzliwej atmosferze.

Swoje niezadowolenie wyraziła ponad połowa członków krakowskiej organizacji partyjnej, wysyłając list do Leszka Millera. Domagają się w nim uchylenia nielegalnej, ich zdaniem, decyzji małopolskich władz oraz wyciągnięcia konsekwencji wobec działań Krzysztofa Klimczaka na szkodę partii. Ostateczną decyzję podejmie Zarząd Krajowy SLD na najbliższym posiedz­eniu 13 sierpnia.

Krzysztof Klimczak odpiera zarzuty. – To nie jest likwidacja, jak próbuje to przedstawiać część osób. Uznaliśmy, że zbliżające się wybory wymagają od nas działań, które pomogą w uzyskaniu jak najlepszego wyniku – tłumaczy.

Nie jest tajemnicą, że w małopolskim SLD już od dawna trwa konflikt pomiędzy młodymi reprezentowanymi przez Klimczaka, a starymi działaczami, którym przewodzi Chrzanowski. Już w ubiegłym roku doprowadzili oni do usunięcia Chrzanowskiego z funkcji przewodniczącego małopolskiego SLD.

Napisz do autora:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski