Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walka trwała do samego końca

Jacek Żukowski
fot. DAMIAN RADZIK
Kolarstwo. Mateusz Taciak wygrał Małopolski Wyścig Górski.

Nie Dariusz Batek, który prowadził po drugim etapie, a Mateusz Taciak z grupy CCC Sprandi Polkowice sięgnął w Starym Sączu po końcowy triumf w 54. Małopolskim Wyścigu Górskim.

Ostatni, „królewski” etap przewrócił klasyfikację generalną. To był górski odcinek, z pięcioma premiami.

Po sobotnim etapie z Niepołomic do Nowego Targu klasyfikacja generalna ani drgnęła. Ze zwycięstwa cieszył się Mateusz Komar oraz Batek, który utrzymywał biały trykot lidera. Niedziela przyniosła jednak zasadnicze zmiany.

Pogoda dopisywała, było ciepło i słonecznie. Od samego startu kolarze kręcili w wysokim tempie, co uniemożliwiło zawiązanie konkretnej akcji. Dopiero pierwszy z podjazdów zaczął dzielić stawkę, ale to właśnie podjazd pod Sierockie doprowadził do pierwszej poważnej selekcji.

Na podjeździe pod Gliczarów podzielony na części peleton rozsypał się już całkowicie. Ten stosunkowo krótki, acz bardzo stromy podjazd dał się we znaki wszystkim, bowiem także w prowadzącej grupie doszło do zmian. Utworzyła się czołówka, do której nie zabrał się Batek. Byli za to kolarze CCC: Davide Rebellin, Łukasz Owsian, Marcin Mrożek i Leszek Pluciński.

Różnica dzieląca ich od około 20-osobowej grupy zasadniczej, w której obecny był lider wyścigu, oscylowała na poziomie 2 minut. W „peletonie” obecny był także trzeci zawodnik klasyfikacji generalnej i posiadacz pomarańczowej koszulki najlepszego górala - Mateusz Taciak, który podjął się solowego ataku i zaczął stopniowo dochodzić czołówkę. Z pomocą ruszył mu Mrożek, który cofnął się z prowadzącej grupy i powrócił do niej już z Taciakiem. Oznaczało to, że w czubie wyścigu ekipa z Polkowic miała pięciu z sześciu swoich zawodników.

Kolejne kilometry nie przynosiły większych zmian. Różnice czasowe utrzymywały się na zbliżonym - do 2-3 minut - poziomie i choć co jakiś czas ktoś zdobył się na nieśmiały atak, nic z tych akcji nie wychodziło.

Ostatecznie etapowego zwycięzcę wyłonił finisz z prowadzącej grupki. Najlepszy na mecie w Starym Sączu okazał się Marek Rutkiewicz, pokonując na kresce Radoslava Roginę i Rebellina. Ponieważ Batek dotarł na metę spóźniony o 2.51, na szczyt klasyfikacji generalnej przesunął się Mateusz Taciak i to on został triumfatorem 54. Małopolskiego Wyścigu Górskiego. Obok niego na podium stanęli Ukrainiec Andrij Brataszczuk oraz Słoweniec Domen Novak, zarazem najlepszy zawodnik do lat 23.

Triumfatorem klasyfikacji sprinterskiej został Mateusz Komar z Domin Sport, a Rutkiewicz udekorowany został także za zwycięstwo w klasyfikacji górskiej.

II etap Niepołomice - Nowy Targ, 144 km: 1. Mateusz Komar (Domin Sport) 3:38.30 godz., 2. Adian Brzózka (JBG-2) 8 s straty, 3. Konrad Gessner (Niemcy, team Thuringen) 1.20 min straty, 4. Sylwester Janiszewski (Wibatech Fuji Żory), 5. Paweł Franczak (Verva ActiveJet), 6. Patrick Clausen (Dania, Riwal) - wszyscy ten sam czas.

III etap, Chochołowskie Termy - Stary Sącz, 146 km: 1. Marek Rutkiewicz (Wibatech Fuji Żory) 3:32.28 godz., 2. Radoslav Rogina (Chorwacja, Adria Mobil), 3. Davide Rebellin (Włochy, CCC Sprandi Polkowice), 4. Metteo Fabbro (Włochy, Team Friuli), 5. Mateusz Taciak (CCC), 6. Andrij Brataszczuk (Ukraina, Kolss BDC) - wszyscy ten sam czas.

Klasyfikacja generalna: 1. Taciak 10:08.00 godz., 2. Andrij Brataszczuk 11 s straty, 3. Domen Novak (Słowenia, Adria Mobil) 1.02, 4. Rutkiewicz 1.13, 5. Rebellin 1.25, 6. Fabbro 1.36.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski