18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walka z Szatanem

Redakcja
Podczas pisania książki egzorcyści uwrażliwiali mnie do szczególnej czujności - mówi dr Jadwiga Zięba Fot. Andrzej Banaś
Podczas pisania książki egzorcyści uwrażliwiali mnie do szczególnej czujności - mówi dr Jadwiga Zięba Fot. Andrzej Banaś
Z dr JADWIGĄ ZIĘBĄ, teologiem i kanonistą, autorką książki "Egzorcyści. Historia - teologia - prawo - duszpasterstwo", wydanej nakładem Wydawnictwa WAM, rozmawia Włodzimierz Jurasz

Podczas pisania książki egzorcyści uwrażliwiali mnie do szczególnej czujności - mówi dr Jadwiga Zięba Fot. Andrzej Banaś

- Czy demony istnieją?

- Oczywiście. Wierzymy nade wszystko w Boga żywego, ale uznajemy istnienie Szatana i jego osobową naturę. Diabeł i demony, mimo że zostały przez Boga stworzone jako dobre z natury, same uczyniły się złymi wskutek dokonanego wyboru. Takie jest nauczanie i doświadczenie Kościoła.

- Zadałem to pytanie nie bez kozery. Tylko przekonanie o istnieniu Szatana nadaje sens istnieniu egzorcystów.

- Istnienie Szatana i jego inteligentne działanie sprawia, że może dojść - i dochodzi - do nadzwyczajnego zniewolenia demonicznego człowieka. Mówię: nadzwyczajnego, gdyż zwykłe kuszenie jest codziennością. Szatan jest zarówno wrogiem Boga, jak też - stworzonego na Jego obraz i podobieństwo - człowieka, którego wszelkimi sposobami próbuje zwieść i sobie podporządkować. Gdyby nie działanie demonów, egzorcyści nie byliby potrzebni.

- Działalność egzorcystów otoczona jest nimbem tajemniczości, może nawet sensacji. Powszechne wyobrażenia o nich kształtują filmy w rodzaju "Egzorcysty" Williama Friedkina.

- Manifestacje opętania mogą być naprawdę drastyczne. Pokazuje to na przykład historia długoletniego opętania niemieckiej pielęgniarki z II połowy XX w., której pomagał jezuita ks. Adolf Rodewyk. Dokonał on szczegółowego opisu historii opętania tej kobiety o pseudonimie Magda, która kilkanaście razy zawierała pakty z demonami. Wskutek tego doznawała wielokrotnych bolesnych ataków na zmysły: okresowej niemożności mówienia, głuchoty, zaburzeń wzroku i smaku. Na jej skórze pojawiały się wydrapane diabelskie napisy oraz pęcherze, a także palące znaki krzyża, zwłaszcza po pokropieniu wodą święconą. Demony niekiedy uniemożliwiały jej przyjmowanie pokarmu. Była zmuszana przez złe duchy do połykania trucizn, do wcierania w swoje rany jadu trupiego, z którym miała kontakt, posługując przy sekcjach zwłok. Wielokrotnie wbrew swej woli musiała kaleczyć ciało. Demony utrudniały transfuzję krwi potrzebną do ratowania jej życia. Pojawiały się u niej pokusy samobójcze, a także zjawiska paranormalne, jak znajomość języków, których nigdy się nie uczyła, jasnowidzenie, wrażliwość na sugestie i rozkazy czysto mentalne, rozpoznawanie niewidocznych przedmiotów i ukrytych chorób, znajomość minionych wydarzeń z życia osób obcych, nadzwyczajne siły fizyczne i duchowe. Demony zresztą przedstawiały się często w chwilach nasilenia opętania, podawały swoje imiona, wychodziły i wracały. Przy tym wszystkim Magda nienagannie funkcjonowała jako pielęgniarka.

Wydaje mi się, że egzorcystat nie jest już taką tajemnicą; od kilku lat o egzorcyzmach i egzorcystach mówi się coraz więcej, w wielu diecezjach ich nazwiska są jawne. Wzrasta zarówno świadomość zagrożeń, jak i wiedza o tym, gdzie szukać pomocy. W roku 1998 było w Polsce 4 egzorcystów, dzisiaj jest ich ponad 130. Potrzeba posługi księży egzorcystów wskazuje na narastanie problemu kryzysu wiary i źle ukierunkowanej ludzkiej wolności.
- Może to efekt końca Millenium, narastającego wraz z nadchodzącym końcem tysiąclecia zainteresowania sprawami duchowymi, wręcz oczekiwaniem końca świata?

- W pewnych przełomowych okresach poszukiwanie prawdziwej duchowości natrafia na grunt sekciarskiego, fatalistycznego myślenia. Sprzyjają temu także przemiany społeczne. Na przykład w latach 80., 90. do Polski zaczęły napływać różne nowe ruchy religijne, zwłaszcza związane z New Age. Wielu z nas pamięta też zapewne intensywną działalność różnego rodzaju "uzdrowicieli", od Harrisa i Kaszpirowskiego po anonimowe "spółki o.o." oferujące usługi z zakresu medycyny okultystycznej.

- Twierdzi więc Pani, że zainteresowanie takimi zjawiskami może doprowadzić do zniewolenia, nawet opętania?

- Pomagałam jednej rodzinie, w której życie wszedł człowiek podający się za kręgarza i oferujący masaże kręgosłupa. Okazało się, że oprócz usług bioenergoterapeutycznych demonstrował także swoje zdolności jasnowidztwa, ingerując w życie duchowe tej rodziny i uzależniając od siebie jej członków. Udało się z pomocą Bożą przerwać wpływ tego okultysty. Przypadki głębokich zniewoleń demonicznych zdarzają się często, na co wskazują egzorcyści w wypowiedziach ankietowych. Te znajdują się w aneksie mojej książki. Dotyczy to zwłaszcza ludzi ciężko chorych czy walczących o zdrowie i życie swoich bliskich; po wyczerpaniu możliwości medycyny szukają pomocy u różnego rodzaju bioenergoterapeutów czy pseudoegzorcystów.

- Szczerze mówiąc, nie dostrzegam związku praktykowania różdżkarstwa czy używania wahadełka z opętaniem...

- Jednak byli radiesteci, spirytyści, astrologowie, wróżbici, tarociści, którzy zerwali z tymi okultystycznymi praktykami, przerabiali te związki na sobie. Często zaczyna się od zwykłej ciekawości. Strategia kuszenia przebiega poprzez grzech i różne stopnie zniewolenia demonicznego aż po opętanie. Okazuje się, że wśród różnych przyczyn uzależnienia od złego ducha u osób, które zwracały się o pomoc do egzorcystów pracujących na terenie Polski, wymieniane są w pierwszej kolejności: korzystanie z usług "uzdrowicieli"; rzucone przekleństwa, zajmowanie się magią i wróżbiarstwem, spirytyzmem; notoryczne życie w grzechu ciężkim; noszenie amuletów. Związane z tym przyczyny to lekkomyślne wzywanie Szatana i słuchanie muzyki satanistycznej czy czytanie "Biblii Szatana". Wśród innych egzorcyści wskazują na fakt, że osoby zgłaszające się o pomoc żyły w głębokiej nienawiści wobec innych, były negatywnie nastawione do Kościoła; korzystały z pomocy fałszywych egzorcystów; leczyły się lekami homeopatycznymi. Według 35 egzorcystów uzależnienie demoniczne wynikało z zawarcia paktu z Szatanem. To nie żart ani motyw literacki; to zdarza się realnie, także współcześnie. Możliwe są też inne drogi. Według jednego ze świadectw księży egzorcystów demon, w imię Jezusa pytany, skąd się wziął w opętanej kobiecie, odpowiedział, że wskutek rzuconego na nią przekleństwa. Jej babcia domagała się od córki usunięcia ciąży, ta tego jednak nie uczyniła. Dlatego babcia przeklęła wnuczkę przebywającą jeszcze w łonie swej córki.
- Jakie są objawy opętania? Jak rozpoznać, że dana osoba uległa zniewoleniu?

- Otoczenie dostrzega zmiany zachowania, wartościowania, wypowiedzi, stylu życia. Niepokój mogą budzić zainteresowania tej osoby, w której narasta zamknięcie i pogłębiająca się agresja na wszystko, co związane jest z wiarą w Chrystusa, z Kościołem. Sama osoba uprawiająca np. magię może być z czasem przerażona swoimi zdolnościami "paranormalnymi". Doprowadzenie jej do egzorcysty jest niełatwe, bo sama zniewolona doświadcza silnego oporu w sobie, mimo że chce pomocy. Opętaniu, czyli najgłębszej formie zniewolenia demonicznego, towarzyszą znaki obecności złego ducha przejawiające się w nadludzkiej sile, mówieniu nieznanymi językami i ich rozumieniu, wyjawianiu spraw ukrytych. Często tym trzem kryteriom towarzyszy ogromny lęk, przede wszystkim do tego co święte, wyrażający się przez przekleństwa, bluźnierstwa. Ta awersja do sacrum - przejawiająca się w gwałtownej nienawiści do Boga, Najświętszej Maryi Panny i Świętych, do słowa Bożego, nawet do przedmiotów sakralnych - w praktyce uznawana jest za najważniejsze kryterium diagnostyczne.

- Jak odróżnić opętanie od choroby psychicznej?

- Dokonanie tego bardzo trudnego rozeznania spoczywa na księdzu egzorcyście. Po wstępnym wywiadzie z osobą zwracającą się o pomoc, w wątpliwych przypadkach egzorcysta konsultuje się z psychologiem, psychiatrą czy lekarzem. Ważnym elementem weryfikacji może być tzw. egzorcyzm próbny, kiedy kapłan tylko w myśli wypowiada w imię Jezusa rozkaz do demona. Jeśli u osoby zniewolonej wystąpią manifestacje, reakcje czy odpowiedzi na rozkaz, którego nie mogła usłyszeć czy na relikwie, które egzorcysta ma ukryte, wskazuje to na związki z demonem.

- Czy była Pani świadkiem egzorcyzmu?

- Podobnie jak u większości z nas, na chrzcie świętym odmówiono nade mną egzorcyzm chrzcielny. Jednak czymś innym jest egzorcyzm nad osobą opętaną. Nie byłam zapraszana do udziału w tzw. egzorcyzmie uroczystym, choć istnieje taka możliwość. Kapłan przeprowadzający obrzęd może zapraszać inne osoby do wspólnej modlitwy, choć czyni to najczęściej z najbliższą rodziną osoby opętanej. Bywałam natomiast świadkiem publicznych manifestacji zniewolenia demonicznego, do jakich dochodziło na Jasnej Górze podczas zjazdów egzorcystów.

- Czyli egzorcyzmy nie są tajemniczymi rytuałami, prowadzonymi w zamkniętych dla osób postronnych pokojach...

- Ale nie są też sytuacjami, które można medialnie "prześwietlać", by wywoływać sensacje. Oprócz sytuacji nagłych, gdy np. ksiądz egzorcysta wzywany jest wprost z ulicy do salki szkolnej czy na boisko sportowe, egzorcyzm jest sprawowany w odpowiednim czasie i miejscu. Najlepiej, by ta przestrzeń była związana z sacrum, sprzyjała modlitwie i intymności, a więc w kaplicy czy pomieszczeniu oddzielonym, np. przy kościele, z widocznym wizerunkiem Chrystusa Ukrzyżowanego.
Egzorcyzm uroczysty, zwany "wielkim" jest obrzędem liturgicznym, który ma na celu wypędzenie złych duchów i uwolnienie osoby lub przedmiotu od ich panowania mocą duchowej władzy, jaką Jezus powierzył Kościołowi. Ksiądz egzorcysta przeprowadza ten ryt w określonej kolejności przy użyciu księgi liturgicznej, która w wersji polskiej nosi tytuł "Rytuał Rzymski. Egzorcyzmy i inne modlitwy błagalne". Zawiera ona teksty wyznania wiary, odpowiednie fragmenty Ewangelii, psalmy, formuły modlitwy błagalnej do Boga, Maryi Niepokalanej i Świętych, które poprzedzają formuły rozkazujące - kierowane bezpośrednio do złego ducha oraz inne modlitwy. W każdym razie rytuał egzorcyzmów nie przypomina obrazków lansowanych przez kulturę masową. Skrytość czy tajemniczość to cechy m.in. okultyzmu.

- Czy odprawianie egzorcyzmów jest ryzykowne?

- Sam egzorcyzm jest darem, łaską, a nawet cudem, bo tylko moc Boża może pokonać śmiercionośne działanie demonów. A egzorcyzmujący nie działa sam, ale w osobie Chrystusa Zmartwychwstałego i w imieniu Kościoła. Wielce ryzykowne, szkodliwe jest natomiast egzorcyzmowanie przez niepowołane do tego osoby i niebezpieczne dla nich samych.

- Ale może sam udział w rytuale na to ryzyko naraża?

- Strażak ratujący kogoś z pożaru także naraża swe życie. Oczywiście, egzorcysta może spodziewać się zemsty Złego, któremu wydarł ofiarę. Opowiadano mi o takich sytuacjach. Egzorcyści bywali zniechęcani, doświadczali fizycznych przeszkód, np. przed rozpoczęciem rytuału tracili głos. Zdarzały się im niezrozumiałe wypadki samochodowe, choroby, fałszywe oskarżenia. Dlatego egzorcyści często modlą się za siebie wzajemnie i za osoby im pomagające o ochronę duchową. Mnie także egzorcyści uwrażliwiali do szczególnej czujności i troski o jedność z Bogiem podczas pisania książki o ich posłudze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski