Walką ze smogiem chcą przyciągnąć wyborców

Politycy PO zapowiadają walkę o utrzymanie zakazu stosowania paliw stałych, m.in. węgla w krakowskich domach i mieszkaniach, gdyż, jak twierdzą, bez niego likwidacja tzw. niskiej emisji nie jest możliwa. - To sprawa kluczowa i warto do niej wrócić w okresie przedwyborczym - mówił Bogusław Kośmider.

25 listopada 2013 r. sejmik województwa małopolskiego uchwalił zakaz. Jednak po tym jak dwóch mieszkańców Krakowa zaskarżyło uchwałę, Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) orzekł, że narusza ona konstytucyjne zasady równości obywateli oraz swobody działalności gospodarczej i unieważnił uchwałę.

- Nie zgadzamy się z argumentacją WSA. Czekamy na uzasadnienie sądu - mówił przewodniczący małopolskiej PO i radny sejmiku Grzegorz Lipiec.

Do tej pory uzasadnienie wyroku nie wpłynęło do biura Sejmiku Województwa Małopolskiego. Lipiec twierdzi, że gdy tylko tak się stanie, zarząd województwa zaskarży wyrok WSA do Najwyższego Sądu Administracyjnego.

- Sejmik, stojąc przed wyborem różnych dóbr: zdrowia i życia mieszkańców z jednej strony, a z drugiej strony możliwości stosowania dowolnych paliw, opowiedział się za zdrowiem i życiem mieszkańców. Uważamy, że w NSA taki argument zostanie przyjęty - stwierdził szef małopolskiej Platformy.

Nie ulega wątpliwości, że zapowiedź walki ze smogiem to element kampanii wyborczej. Grzegorz Lipiec uważa, że jeśli w wyborach wygra PiS, zakaz zostanie uchylony, a wtedy Kraków cofnie się o wiele lat w walce czyste powietrze. - Podczas głosowania nad uchwałą w sejmiku tylko jedna osoba z klubu radnych PiS opowiedziała się za tym zakazem - argumentował.

W konferencji prasowej wzięła również udział Marta Patena, kandydatka PO na prezydenta Krakowa. Przekonywała, że jej wygrana w wyborach jest gwarantem kontynuacji walki z zanieczyszczeniem powietrza w mieście.