Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Walka życia "Szpili" pod znakiem zapytania

Redakcja
Artur Szpilka (z prawej) jest nadzieją polskiej wagi ciężkiej FOT. KRZYSZTOF SZYMCZAK
Artur Szpilka (z prawej) jest nadzieją polskiej wagi ciężkiej FOT. KRZYSZTOF SZYMCZAK
Artur Szpilka (16-0, 12 KO) nie został wpuszczony na terytorium Stanów Zjednoczonych. Niepokonany pięściarz z Wieliczki, który 25 stycznia w Nowym Jorku ma zmierzyć się z Bryantem Jenningsem (17-0, 9 KO), w niedzielę wspólnie z trenerem Fiodorem Łapinem wyleciał do Chicago.

Artur Szpilka (z prawej) jest nadzieją polskiej wagi ciężkiej FOT. KRZYSZTOF SZYMCZAK

BOKS. Służby nie wpuściły Artura Szpilki do USA. Dzisiaj pięściarz z Wieliczki ma się stawić w amerykańskiej ambasadzie w Warszawie.

Poprzylocie nalotnisko O'Hare został przez służby imigracyjne zawrócony doPolski. - Artur ma paszport iwizę ważne jeszcze przez pięć lat. Nie mam zielonego pojęcia, oco chodzi - mówił nam wczoraj wpołudnie Piotr Werner, jeden z**promotorów "Szpili".

W tym czasie Artur Szpilka przez Monachium wracał już do Polski. - Strażnicy czekali na mnie. Zapytali, czy to ja boksuję na HBO, a potem zaprosili mnie na bok. Przekreślili ważną do 2018 roku wizę i powiedzieli, że jest nieważna - powiedział w rozmowie z serwisem ringpolska.pl zawodnik z Wieliczki.

Cała sprawa jest o tyle dziwna, że w minionym roku Szpilka dwa razy walczył w USA i dwa razy nie miał kłopotów z pobytem w Chicago.

- A teraz poleciał przecież na tych samych dokumentach. Wtedy nie było żadnych problemów, więc dlaczego teraz są? - zastanawiał się Werner i zdradził, jak do tej pory wyglądały pierwsze minuty Artura po przylocie do Stanów: - Za każdym razem Szpilkę zatrzymywali i żądali oświadczenia w sprawie jego przeszłości kryminalnej. Przyjmowali jednak do wiadomości, że odbył karę, że nie miała żadnego związku ani ze Stanami Zjednoczonymi, ani z terroryzmem - opowiadał.

Wczoraj po przylocie do Polski Szpilka niemal z marszu udał się na salę treningową. - Nie spałem od 24 godzin. Najpierw z podekscytowania, później ze zdenerwowania. Teraz jadę na zajęcia. Trener kazał mi się porozciągać - stwierdził.

Wcześniej na rozmowach w warszawskiej ambasadzie USA był wspólnik Wernera, Andrzej Wasilewski. Ustalono, że dziś Szpilka ma się tam stawić sam, a o godz. 14.30 zostanie podjęta ostateczna decyzja w jego sprawie. I, jak się okazało, zamieszanie na lotnisku w Chicago nie miało nic wspólnego z kryminalną przeszłością pięściarza. Według Amerykanów, zawodnik ma nieważną wizę pracowniczą.

Łukasz Madej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski